BOROWIŃSKI TRANSPORT

[BorUwa]

BIAŁA PODLASKA [PL] - NYIGYHANZA [H] - WOŁOKOŁAMSK [RUS] - BIAŁA PODLASKA [PL] - WILNO [LT] - KRASNOGWARDEJSKOE [RUS]


Witajcie! u nas jak zwykle... gdy robota jest to trzeba robić jak za dwóch Przyjął się do nas Irżan, kierowca z Kirgistanu, brak doświadczenia, ale jeździł na symulatorze w girtece to coś tam liznął tematu W pierwszy kurs pojechaliśmy do Nyiregyhanzy na Węgrzech. Załadowaliśmy tam kukurydzę w big bagach do Wołokołamsku w Rosji.





Przejazdem zahaczyłem o bazę, aby jeszcze okleić auto w firmowe logo, by wiedzieli że to nie byle kto jedzie, a sama elita Pauza w domu, auto oklejone, a do Irzana dosiada się Andrjuszka, bo ja musze kilka spraw załatwić na miejscu Chłopaki obrócili elegancko, zrobili wam kilka fotek. Andrej wsiada do innego auta na skoka, ja zabieram się znów do roboty z Irzanem.








W nocy ruszamy na pusto do Wilna i ładujemy się częściami do tokarek. Docelowo na dziś Terehova, gdzie w tym momencie jest 380 aut w kolejce i mamy gdzieś tam w odprawę. Zaraz dostane na WhatsAppie adres. Następie udajemy się do Krasnogwardejskoe, jest tam tamoznia i zrzutka jakby na terenie tamozni, nie jestem pewny... nigdy nie byłem tam, ale zobaczymy bo to nie jest problem czy zrzutka na terenie, czy kilometr dalej






Docieramy do adresu odprawy Irzan pobiegl z papierami a ja ide do Kamili nam po jakies pielmieni.




Dostajemy papiery i uderzamy w kolejkę. Może w nocy uda się nam coś więcej ominąć.
Finalnie opuszczamy granice po 29 godzinach... a i jeszcze obowiązkowo odwiedziny w duty free i jakby mogło zabraknąć rentgena i jamy bo my na pewno z kontrabandą do Rosji wjeżdżamy :/












Irzan taki podjarany praca u nas, ze chciał fotkę przy zestawie, żeby mógł pokazać dla kolegów jak wróci do domu













Dolatujemy na spokojnie do Pawlowska, gdzie odpoczniemy sobie i po 11:01 na tacho lecimy dalej.





Aj.. jednak się nam ciut popiło i za długo pospało hahaha ruszamy trochę później, niż zakładałem.









Meldujemy się na miejscu. Okazuje się ze zrzucamy pod rampa na tamozni. Na jedno dobrze bo nie chce się nam już podjazdach dalej hahaha, ale pisali z spedycji, że już będzie nagrany powrót w Kraju Stawropolskim na Italie z sklejką drewnianą, a z wami zegnamy się z tego miejsca i czekajcie na kolejne relacje!