Witam! Witam!
Przychodzę do was z kolejną fotorelacją z przerzutów
Gdy przedwczoraj podstawiłem się pod rampę, czekałem na załadunek do wczorajszego wieczora :/ Sytuacja trochę średnia bo wiadomo, gdy auto stoi to i zarobku nie ma. No cóż ale w końcu udało mi się odkleić od rampy i wyruszyć do dwóch punktów mi zaplanowanych. Do przejechania miałem jakieś 560 Kilometrów, ale jak wiadomo po autostradach, to chwila moment i jest się na miejscu Do pierwszego zrzutu miałem jakieś 170 kilometrów nazwy miejscowości nie powiem bo kompletnie nie pamiętam, to byłą jakaś mała mieścina z kilkoma magazynami. Trasa mijała dość szybko bez zbędnego ruchu, oczywiście czasem zdarzało się że gdzieś tam był korek, jak to na niemieckich autostradach Ale nie było źle. Gdy podstawiłem się pod pierwszą rampę, rozładowali mnie dosłownie w ciągu kilku chwil, nie wiem koło 15? 20? minut, nie mogłem narzekać na sprężenie chłopaków na magazynie. Po rozładunku ruszyłem w dalszą trasę do kolejnego rozładunku. Dojazd tam wcale nie był skomplikowany, lecz słońce grzało nie miłosiernie w dekiel ( Ale jak to polaki mówi w lato za gorąco chcą zimy, w zimę za zimno chcą lata Nigdy nie da się dogodzić)
Po dojechaniu na magazyny, w pierwszym miejscu po wjeździe okazało się że to nie te magazyny, co prawda ten sam budynek? Blaszak? no nie ważne jak zwał tak zwał w każdym razie to nie było to miejsce gdzie trafić powinienem A pan na cieciówie też nie ogarnął że nie powinienem wjechać. Zrobiłem oberasa na placu i pojechał w na drugą stronę magazynów Podstawiłem się pod rampę i teraz czekam co dalej
Wylot z magazynów w Berlinie (Nie polecam)
No to start!
W końcu jasno! Stwierdziłem że nie będę robił wielu zdjęć w nocy bo nie warto
Woltens? A co to takiego?
Widać pierwsze magazyny
Rozładuneczek
I gnamy dalej w stronę drugiego magazynu
Gdzie się nie popatrzy to wszędzie te Wiatraki i wiatraki
My Face, your Face
Wjazd na drugi magazyn :o
I oberas bo to nie nasze magazyny
Ooooo tak to tuu
Lecimy po papierusy
I rozładowni ( Lżej się zrobiło to od razu dupa do góry poszła )