Andex Transport

[Brian M.]

Witam ! Dosyć dawno nie pisałem relacji, więc nie wygląda to najlepiej, ale myślę, że z czasem zrobię coś porządniejszego

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Poniedziałek (12.08.2019r.)

Wstałem o godzinie 5.30, ogarnąłem się, zjadłem śniadanie, zabrałem rzeczy, które były potrzebne mi w trasę i wyszedłem z domu. Wpakowałem się do osobówki i pojechałem na bazę. Podjechałem pod Scanię, odpaliłem auto i zacząłem się wpakowywać. Odstawiłem osobówkę i o godzinie 7.00 wyjechałem z bazy. Niestety pogoda nie dopisywała. Deszcz padał, na drodze ślisko,więc nie było przyjemności z jazdy. Włączyłem muzykę i jechało się dużo przyjemniej. Na szczęście jakieś 30 minut później pogoda się polepszyła i deszcz przestał padać. Już o 8.25 byłem na firmie w Oleśnicy, w której ładowałem 20 ton mrożonych dań. Od razu zaprosili mnie pod rampę. Otworzyłem drzwi i cofnąłem. Załadowali mnie w ciągu 20 minut. Zamknąłem drzwi i kierowałem się do Anzing, gdzie miałem rozładunek. Wyjechałem z firmy o godzinie 8.55. Po wyjechaniu z Oleśnicy droga była bardzo fajna, na dodatek ruch był bardzo mały. Włączyłem muzykę ,aby jechało się przyjemnie i tak kilometry leciały Niestety nie mam czego opisywać, ponieważ nic się nie działo, cały czas to samo, czyli jazda. O godzinie 11.55 zjechałem na parking, aby wykręcić pauzę. Zaparkowałem, zakończyłem tacho i poszedłem zrobić sobie śniadanie. Zjadłem, wypiłem kawę i położyłem się na chwilkę. Tak zleciało 45 minut Odpaliłem auto i o 12.45 wyjechałem z parkingu. Praktycznie cały czas jechałem autostradą, nie działo się nic ciekawego, więc nie mam czego opisywać. Na liczniku cały czas 90km/h i tempomat włączony. Jakieś 30 km przed Anzing zjechałem na parking, aby wykręcić obowiązkową pauzę. Zjadłem obiad i ogarnąłem troszkę w Scanii. Firma była otwarta do godziny 17, więc i tak nici z rozładunku w ten dzień.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Wtorek (13.08.2019r.)

Budzik zadzwonił o godzinie 5.25, ale z łóżka wstałem dopiero 15 minut później Wypiłem kawę i zjadłem śniadanie, odpaliłem auto i o 6.00 wyjechałem z parkingu. Dojechałem 30 km do Anzing, wjechałem na firmę i poszedłem do biura zapytać o rozładunek. Miła Pani powiedziała mi pod którą rampę mam się ustawić. Otworzyłem drzwi i cofnąłem.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.


Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

Zapraszam do komentowania !