Separatystyczne foty pewnego Mazura

[mazurski_separatysta]

Duńska gościnność

Jakąś chwilę nie jeździłem bo utknąłem na dobre w duńskim Aalborgu gdzie Jelonek stał sobie spokojnie na warsztacie pod "dłutem" mistrza Andreasa. Dorobiłem się nowej zasłony przeciwsłonecznej, z Holandii przyjechały lampy Skylights oraz na dole usunięto zaślepkę i pojawiły się zółte lampki - jedne jako światła długie a drugie jako krótkie. Mimo, że w kraju nieudolnych złodziei było mi całkiem miło to musiałem ruszyć w drogę. Wstałem skoro świt, zestaw już był podpięty i załadowany młodymi sadzonkami. Kierunek Uelzen w północnych Niemczech.

Z miasta wyjechałem względnie szybko, pach pach i byłem na autostradcce. Musiałem przejechać prawie całą Danię z Północy na Południe ale to nie był jakiś straszny dystans szczególnie, że droga prosta jak drut - tempomat 80, jedno oko przymknięte i rura.

No i po kliku godzinach dojechałem do Niemiec, byłem w jakieś połowie trasy a pogoda jak widać była całkiem fajna. Przy okazji możecie zobaczyć ile barachła nazbierałem w Danii - proporczyki, flagi i chorągiewki. Niezły stragan się tu zrobił.

Tu już na wysokości Hamburga, ładne portowe miasto i w sumie to tyle.





Wszystko dobre co się szybko kończy - ausfahrt do Soltau i dalej do Uelzen już landóweczką.






Złapany przez grzybiarz... znaczy się spottera

Ostatnie metry na szuterku i zajechałem na rozładunek. Jak wszystko pójdzie sprawnie to jeszcze dziś stąd wyjadę w kierunku bazy załadowany świeżymi kwiatkami.