Deczor w trasie.

[Deczor]

Witam, moja pierwsza relacja z trasy więc proszę o wyrozumiałość.

Załadunek odbył się sprawnie we Włoszech w mieście Tarent, o 12:40 byłem już gotowy do drogi.

Mój ładunek to skutery o łącznej wadze 9979kg więc dla Dafa nie było to dużym wyzwaniem.

Po krótkiej podróży do miejscowości Bari dostałem się na prom gdzie trochę podczas rejsu sobie odpocząłem. Przed wypłynięciem zobaczyłem się rodziną dzięki
video rozmowie, współczuje jak kiedyś kierowcy nie mieli w trasie kontaktu z bliskimi.

Nareszcie Grecja, po drodze odwiedzę koleżankę która tu mieszka, przygotuje mi lokalne jedzonko, porozmawia się odpocznie i trzeba będzie dalej nakręcać kilometry.

Na trasie w Grecji wyprzedził mnie nasz Polski Fiat 125p. Wizualnie wyglądał jak by dopiero wyjechał z fabryki FSO.

Widoczki ładne, podoba mi się tu, pogoda również dopisywała i przez całą drogę nie spadła nawet kropla deszczu.

Podczas przerwy poszedłem do centrum handlowego na małe zakupy i dla córki która uwielbia moją ciężarówkę kupiłem jej prezent, model 1:87, będzie jej o mnie przypominał jak będę daleko od domu.

Jedyne co mnie tu wkurzało to że co kawałek drogi to bramki, chyba gorzej jak we Francji. Naliczyłem ich 9, na szczęście ceny za przejazd są naprawdę niskie porównując do innych państw.

Na granicy odprawa poszła bez problemu, pracownicy bardzo profesjonalnie podchodzą do swoich obowiązków a dodatkowo zachowują się bardzo kulturalnie.

No i wjeżdżamy do Turcji.

Osiedla w tle jak u nas w dużych miastach.

Widoki w nocy niesamowite.

Stambuł to największe i najludniejsze miasto w Turcji, to było miejsce docelowe. Rozładunek, odpoczynek, rano trochę pozwiedzam, zjem kebaba i ogień na tłoki w kierunku Rumunii. Jak na razie jestem około 3500km od miejsca zamieszkania, mam nadzieję że trafię zlecenia które będą coraz bardziej zbliżać mnie w kierunku domu.

Daf spisał się świetnie, średnie spalanie wyniosło 30,6L/100km co jest chyba dobrym wynikiem, pozdrawiam serdecznie i szerokości życzę.