A dzień dobry! Stało się, zasiadłem za fajerą DAFA, którym jeździł Kacpi. Ogarnąłem parę dupereli w środku i wyczekiwałem pierwszej trasy tym wozidłem.
No więc, podczas tej trasy miałem zabrać czosnek z pewnego magazynu w Siedlcach
(PL) i dostarczyć go do Savolinny
(FIN). Także bliżej wieczora zabrałem auto z bazy w Gadce, ruszyłem w stronę Kołbieli starą 17tką i potem na rondzie odbiłem na
DK50 a potem zjechałem w Arynowie na
A2 i ogień na Siedlce. Załadowany, to czas ruszać
Muzyka sobie gra, więc można spokojnie jechać. Cel na dziś, dojechać do Przejścia Granicznego w Budzisku, także ruszyłem w stronę Międzyrzeca Podlaskiego, tam na obwodnicy zjechałem na
DK19 w stronę Łosic i rura na Białystok B). Jechało się bardzo przyjemnie, utrudnień na drodze jako takich nie było, w Białymstoku odbiłem na
DK8 i potem prosto na Budzisko. Wyjeździłem 4,5 godziny, więc musiałem zjechać na parking przed Augustowem żeby odbyć 45-tkę. Pauza zrobiona, czas ruszać dalej! Potem już jechałem na strzał do granicy przez Suwałki, swoją drogą ciekawe widoki, no i granica z Litwą, dokładniej z miejscowością Sangruda. Przejechałem bez większych utrudnień i parę metrów dalej już Litwa! Ojczyno moja, chciałoby się rzec.. Po przekroczeniu granicy, jechałem i spoglądałem na piękne litewskie widoki, trasa odbywała się jak zwykle bez większych komplikacji, skończyły mi się 3 godzinki jazdy, tak więc znalazłem jakiś przydrożny parking "dzikus" na trasie Kowno-Poniewież, żeby wykręcić kolejną 45-tkę. Po wykręceniu pauzy, ruszyłem dalej w stronę granicy z Łotwą, przejechałem i kolejny kraj za mną! Jechałem wzdłuż Zatoki Ryskiej, trasą
E67, znalazłem także przydrożny parking obok morza, więc zatrzymałem się aby zrobić zdjęcie i lecę dalej
Leciałem już praktycznie na strzał do Estonii, dokładniej do Portu w
Tallinie, więc nie będe opisywał tej drogi, bo nic się nadzwyczajniej nie działo. Dojechałem w końcu do minionego portu, czekałem na odprawę, po 20-30 minutach wjechałem na prom i popłynąłem do
Helsinek, można powiedzieć, że jedną nogą jestem już u celu
. Wyjechałem koło godziny 19 z portu w
Helsinkach i miałem w planach zatrzymać się na parkingu przy autostradzie, ale nie było nigdzie po drodze więc niestety musiałem zjechać do
Lahti na stację paliw i tam poszedłem tego dnia spać, następnego dnia o 7:00 rano już wyjechałem i bez większych przygód jechałem na rozładunek do
Savolinny. Po drodze widziałem wspaniałe widoki, lasy, jeziora - po prostu raj! No ale dobra, koniec tych przyjemności, czas na rozładunek. Dojechałem około godziny 11 na rozładunek, ściągneli mnie dość szybko tak więc na dziś tyle, łapcie zdjęcia.