AdamPol

[Soczewa]

(17/02/2023 11:18 PM)errorek napisał(a):  

Tydzień zaczynamy standardowo od obejścia całego zestawu, okazuje się ze wszystko jest w porządku więc ruszamy na załadunek do Kłodzka około 140km. Dojechałem na miejsce ku moje zdziwieniu wjazd jest strasznie ciężki, a nie dostałem takowej informacji w rozpisce.

Papiery ogarnięte ładunek spięty ruszamy na Koszalin 501km. Przez s5 i drogę krajową ‘11’.

No niestety pierwszy dzień w trasie i już 11 trzeba wyjechać, tu fotka z 15’ jeszcze 145km i zrzutka.

Dobra udało się się dojechać szybka akcja 2piwka dla wózkowego 15min i ogień na załadunek plan jeszcze na dziś wyjechać z polski

Wszystko zgodnie z planem w poniedziałek udało mi się wyjechać z kraju, pauza na granicy wykręcona klekot zatankowany, teraz tylko 120km podlotu na załadunek i kierunek w dół Niemiec

Jeszcze 200km i rozładunek 3,5h do pauzy mam nadzieję ze uda się dolecieć na styk, tutaj fota z wjazdu na „5”.

Dobra tylko cofnąć pod rampę niestety czas przerąbany o jakieś 40min tak to bywa w niemieckiej ształlandii

Witam w kolejnym ciężkim dniu w transporcie poranek zacząłem od rozpięcia dwóch boków i zabezpieczenia ładunku 40pasami brzmi pięknie, ale przed tym czekałem jakieś dwie godzinki na wózkowego każdy w tych Niemczech ma wywalone koniec tych złych informacji kierunek Francja

Aktualnie wszystko idzie praktycznie zgodnie z planem, 4,5h wyjechałem kręcę 45 i myślę ze na spokojnie zdążę wlecieć dziś do Francji. Rano na 9 mam fixa na rozładunek.

Wczoraj idealnie na 9 wjechałem na parking we Francji wykręciłem sobie spokojnie pauze puściła mnie chwile po 8 podlotu miałem 30km więc byłem nawet przed awizacją, poleciałem do biura z papierami dostałem mapkę gdzie postawić auto rozpinam dwa boki i następnie jadę po ładunek na hiszpanie około 200km podlotu.

Siemano ja już w kraju w tej Hiszpanii nie było czasu dosłownie na nic wszystko dopięte na ostatni guzik bądźcie czujni wlecą mocne zmiany podczas weekendu

Jakim leniem trzeba być by nie zmienić DDS-u od rejki XDD