Secur Pneus czyli Gaz w Oponie

[Minimus123]

Rozpoznasz ją po czerwonym kapturku z tworzywa sztucznego wkręconym na zawór opony. Co to takiego? Chodzi o specjalną mieszaninę obojętnych dla gumy gazów, stosowaną do napełniania opon. Nazywa się Secur Pneus. Fanaberie? Chyba nie, albowiem ta technologia gwarantuje „przyjazne” wnętrze opony, a to oznacza m.in. równomierne zużycie bieżnika, maksymalną przyczepność opon do podłoża, zmniejszenie oporów toczenia, ograniczenie „wystrzałów” ogumienia, wydłużoną żywotność opony i felgi. Polecana jest zwłaszcza tym, którzy „nakręcają” wiele kilometrów i skrupulatnie liczą koszty eksploatacji ogumienia.

Dobra opona powinna zapewniać jak najlepszą przyczepność pojazdu do nawierzchni drogi i mieć maksymalnie długą żywotność. Osiągany przez oponę przebieg uzależniony jest nie tylko od warunków zewnętrznych, np. jakości dróg, niesprzyjających warunków atmosferycznych, intensywności eksploatacji pojazdu, stylu jazdy kierowcy. Trwałość ogumienia zależy także od tego, co kryje się w jego wnętrzu. Najlepiej, gdy nie jest to zwykłe powietrze atmosferyczne.

Odkręcając zawór sprężarki częstujemy wnętrze ogumienia typową dla powietrza atmosferycznego zawartością - tlenem, dwutlenkiem węgla, wilgocią, pyłami, wyziewami olejowymi (skutek smarowania sprężarek). Co w nich szkodliwego? Jest tego trochę.
Tlen, na przykład, przyspiesza proces starzenia się gumy. Wskutek jego obecności temperatura we wnętrzu ogumienia podczas jazdy radykalnie wzrasta w porównaniu do warunków na postoju, co może być przyczyną pęknięcia gumy. Poza tym tlen jest pożywką dla ognia.
Sprężarki powietrza mogą aplikować do opony wilgotną mgiełkę. Z czasem tej wody może się trochę uzbierać. Wzrost temperatury wewnątrz opony podczas jazdy powoduje, że ulega ona odparowaniu, co powoduje gwałtowny skok ciśnienia. Jego następstwem jest zesztywnienie opony i obniżenie odcisku bieżnika na jezdni, co prowadzi do obniżenia przyczepności. Poza tym wilgoć w połączeniu z dwutlenkiem węgla przyspiesza korozję metalowych części koła - felgi i zaworu.
I wreszcie olej. Skąd ten w oponie? Używany jest do smarowania sprężarek i - niestety - jego drobinki przedostają się do wnętrza podcza pompowania. Obecność oleju także przyspiesza proces starzenia się gumy, a w reakcji z tlenem tworzy on łatwopalną mieszankę lotną, co stwarza ryzyko samozapłonu i wybuchu opony.
To bzdury - powie sceptyk. Niestety, nie będzie miał racji, aczkolwiek nie warto popadać w panikę. Przedstawiona tu wyliczanka szkodliwości powietrza jako wypełniacza opon powinna raczej skłonić do zastanowienia się, czy nie warto zacząć pompować ich czymś bardziej „szlachetnym”.

Na Zachodzie ci, którzy nakręcają sporo kilometrów, a więc także kierowcy ciężarówek, od dawna napełniają opony „zamiennikami” powietrza, jak choćby azotem technicznym. Na rynkach dostępne są także specjalne mieszaniny gazów - obdarzone nazwami własnymi - o jeszcze lepszych, jak zapewniają ich dostawcy, właściwościach niż azot. Skład i proporcje owych mieszanek pozostają pilnie strzeżoną tajemnicą. Niektórzy mówią o nich „suchy gaz”. Jedną z takich supermieszanek jest Secur Pneus. Powstała w wyniku badań przeprowadzonych w dziedzinie sportów samochodowych i lotnictwa, gdzie kładzie się szczególny nacisk na wymogi bezpieczeństwa i jakości. Legitymuje się referencjami znanych producentów ogumienia - Dunlopa, Fuldy, Goodyeara, Michelina, Bridgestone’a, Continentala.
Dostarczana jest do serwisów oponiarskich w specjalnych butlach, w których znajduje się pod wysokim ciśnieniem. Może służyć do napełniania opon wszelkich pojazdów - osobowych, ciężarowych i specjalnych, wymagających pompowania pod wysokim ciśnieniem.

Wpompowanie mieszaniny lotnej Secur Pneus gwarantuje, że wnętrze opony staje się mniej podatne na wpływ temperatury. Poza tym guma opony jest dla „suchego gazu” mniej przenikliwa niż dla powietrza. Oznacza to, że Secur Pneus wypływa przez pory gumy o wiele wolniej. Efekt - utrzymywanie poprawnego ciśnienia w ogumieniu od 3 do 5 razy dłużej. Potwierdziły to badania wykonane w niezależnych laboratoriach. Np. opony ciężarowe Pirelli FH 15 plus 315/80 R22,5 po roku leżakowania utraciły „same z siebie” 2,20 bara powietrza i tylko 0,10 bara Secur Pneus.
Utrzymanie na długo odpowiedniego ciśnienia w ogumieniu daje kilka oczywistych korzyści: maksymalną przyczepność opony do jezdni, ograniczone i równomierne zużycie bieżnika, oszczędność paliwa, zmniejszenie oporów toczenia, a co za tym idzie wolniejsze zużycie układu napędowego pojazdu, pewność użycia koła zapasowego i wreszcie dużo rzadsze kontrole ciśnienia w ogumieniu (wystarczy co 3-6 miesięcy).

Mieszanka niewybuchowa
Wprowadzenie Secur Pneus na rynek poprzedziły długotrwałe próby laboratoryjne i eksploatacyjne. Zaobserwowano wówczas, że eliminacja z wnętrza ogumienia tlenu i oparów oleju, które stanowią łatwopalną mieszankę lotną, wykluczyła niebezpieczeństwo samozapłonu i wybuchu opony w przypadkach jej przegrzania, do którego może dojść przy nadmiernym obciążeniu. Co może być następstwem takiej eksplozji - nie trzeba chyba tłumaczyć.
Tlen w połączeniu z wilgocią i olejem przyspieszają proces starzenia się gumy. Staje się ona mniej elastyczna, ma tendencję do oddzielania się od konstrukcyjnych elementów metalowych, jest bardziej podatna na powstawanie pęknięć. Z Secur Pneus nie ma tego problemu. Stwierdzono statystycznie, że stosowanie „suchego gazu” zmniejsza ok. 75% ryzyko pęknięć opon.
I wreszcie korozja. Wiadomo, że jej pożywką jest wilgoć, ale również dwutlenek węgla. Secur Pneus jest od nich wolny, dzięki czemu zarówno felgi, jak i zawory nie są narażone od wewnętrznej strony opon na działanie rdzy.
Wszystkie te właściwości spowalniają proces zużycia opon i prowadzą - rzecz jasna - do wydłużenia czasu ich użytkowania - średnio o 20%.
Tekst i zdjęcia Cezary Bednarski

Pozdrawiam Minimus123