Assurer

[Hardcor123]

Zestaw schludny, byle by nie napakować go pierdołami, typu lampeczki gdzie popadnie i będzie cacy

[limowski]

W końcu jakoś ciekawie wyglądają te zestawy.

[DawidK]

Te baki i boxy dało by rade lepiej Ale jest sztos.

[Wojciech V8]

(19/01/2018 10:16 PM)Hardcor123 napisał(a):  Zestaw schludny, byle by nie napakować go pierdołami, typu lampeczki gdzie popadnie i będzie cacy

Spokojna głowa.

[Dominiko]

Prezentuje nasze nowe zestawy, a właściwie naczepy, bo Scanie i Mercedesa już widzieliście...







Wojtek dalej przemierza Europę swoim TGX, ale to też niedługo się zmieni

[Michal_Z_gno]

Biała wersja wpada w oko.

[seba199919]

Pierwszy dzień.

Siemanko Wszystkim! Jestem nowym kierowcą w firmie Assurer. Zawodowo jeżdżę od około pół roku, na stan otrzymałem skakankę podpiętą pod firankę marki Krone. Wczoraj wieczorem byłem się załadować, i podjechałem autem na parking niedaleko domu. Zawiozłem do auta wszystkie potrzebne rzeczy, rozpakowałem się w kabinie, i wróciłem na noc do siebie. Dziś ruszam na Niemcy, a dokładniej w okolice zagłębia rury. Niebawem się do Was odezwę, a póki co muszę ruszać. Widzimy się na trasie, Bajo

[seba199919]

Trasa nr 1, Bydgoszcz - Bonn

Witam ponownie Trukerzy. Wczoraj rano wyruszyłem do miasta Bonn w Niemczech. Pierwszy raz miałem okazje jechać Scanią, i muszę przyznać, że mimo swojego przebiegu, oraz wieku, ciężarówka spisuje się naprawdę dobrze. Odnowione, pachnące wnętrze niczym w nowym aucie tylko uprzyjemniło mi podróż. Pogoda dopisywała, nawet śnieg, czy miejscami śliski asfalt, nie sprawił mi problemów. Jedno tylko mnie denerwuje, a są to krótkie dni, długie noce, na szczęście już coraz krótsze. Na ostatnim parkingu przed rozjazdem na Dortmund stanąłem wykręcić pauzę. Nad ranem wstałem, zjadłem, odpaliłem auto, stoję obok, palę papierosa, popijam kawą, a tu co, krokodylki podjeżdżają. Na dzień dobry setka pytań, dlaczego silnik pracuje, a nikogo nie ma w środku pojazdu, i tak dalej. Zmarnowali mi godzinę czasu swoją śmieszną dla mnie kontrolą. Wszystko się oczywiście zgadzało, nie jeżdżę przecież dla jakiegoś dziad transu. Mniej więcej o godzinie ósmej byłem już rozładowany. Czekam na wiadomość od spedytora, z informacją gdzie mam jechać się ładować. Tym czasem, żegnam się z Wami, idę zapalić, i może akurat Spedytor się odezwie. Bajo

[DawidK]

Wszystko na plus, bardzo fajnie

[seba199919]

Trasa nr 2. Bonn - Palermo.

Siemanko, dziś nie zabawię długo, gdyż strasznie goni mnie czas. Na wstępie przypomnę, że żegnając się z Wami ostatnim razem, oczekiwałem na wiadomość z kolejnym zleceniem. Wiadomość przyszła dość szybko, za to załadunek miałem dopiero późnym wieczorem, a właściwie w nocy. Opuściłem więc Bonn, i udałem się na pobliski zajazd, gdyż firma do której miałem się udać jest położona pod miastem. Wykręciłem dziewiątkę, podjechałem na załadunek, nie powiem trochę nerwów zjadłem, czekając w kolejce. Minęła godzina, a ja powoli ruszałem do Włoch. Zawsze chciałem odwiedzić ten kraj, nigdy nie przypuszczałem, że pojadę ciężarówką, i w dodatku zimą. Spedytor każe, kierowca jedzie, taka praca, ale jakby nie patrzeć sam ją sobie wybrałem. Większość podróży jechałem nocą, ucieszony pustymi drogami, jedynie na przejściu granicznym, zrobił się mały ształ. Stałem, może pół godziny, co i tak nie przeszkodziło mi w dotarciu do celu na czas, a nawet przed. Myślałem, że będą problemy z awizacją, ale trafiłem na naprawdę miłą obsługę. Rozładowali mnie beż problemu, odebrałem papiery z portierni, udało mi się, nie powiem, bo na terenie firmy mogłem wziąć prysznic, i ugotować sobie obiad. W międzyczasie, otrzymałem wiadomość od Łukasza z kolejnym zleceniem dla mnie. Właśnie czekam na papiery i jadę dalej. Do zobaczenia na trasie, cześć