G&K Transporte

[Kędzierzawy]

Klasa jak zwykle z resztą

[Kurdianeł]

Załadunek odbył się tuż po moim przyjeździe na plac firmy, więc miałem jakąś godzinę na odpoczynek i potem musiałem jechać w dalszą drogę. Wyjechałem po 1-wszej w nocy z Haparandy i musiałem się udać niecałe 500 km na północny-wschód do rosyjskiej Kandałakszy, tak jak wcześniej mówiłem. Trasa ponownie w nocy, więc tak średnio bym powiedział, no ale jakieś tam fotki są

[DawidK]

No fajne fotki, szczególnie ta z wnętrza

[scaniadriverv8]

Wszystko pięknie i ładnie a zestawy w niebieskich barwach robią robotę!

[Grzechosław]

Rijeka -----> Huesca [E]

Po zrzucie ostatniego ładunku miałem trochę czasu do następnego załadunku. Postanowiłem iż udam się na spacer brzegiem Adriatyku Mimo iż było dość zimno jak na Chorwację, to widoki naprawdę piękne. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy, w końcu Skakanka sama na załadunek nie pojedzie Tym razem trasa do miejscowości Huesca w Hiszpanii z 18 tonami sera. Załadunek jak zwykle poszedł sprawnie i po godzince można ruszać. Po przejechaniu około 700 km, pauza niedaleko granicy włosko-francuskiej. Następny dzień więc szybkie śniadanie, małe zakupy i lecimy dalej. Przez resztę trasy mogłem podziwiać widoki Lazurowego Wybrzeża, na drodze mały ruch więc na blacie właściwie cały czas 90km/h Na miejscu szybki rozładunek i zjazd na parking.













Zapraszam do oceny (i szczęśliwego nowego roku wszystkim )

[Dolar]

Świetny ten zestaw. Wyróżnia się na tle zwykłych ciągników.

[Lisiarz]

Na początku chciałbym w imieniu całej firmy życzyć Wam wszystkiego co najlepsze w tym 2019! Mniej mandatów, szerokości, przyczepności, szczęścia, zdrowia i pieniędzy.

W związku z Nowym Rokiem zaszło kilka zmian w firmie. Iveco - ktokolwiek pamięta niech zapomni. Nie ma co tłumaczyć - nazwa mówi sama za siebie i każdy wie o co chodzi
Poprzez zakup naczepy typu Walking Floor rozszerzyliśmy swoją działalność poza transport w kontrolowanej temperaturze. Póki co jedna naczepa firmy Kraker zostanie spięta z moim ciągnikiem.



Kolejną sprawą jest zakup dwóch zestawów składających się z ciągnika DAF XF Euro 6 i naczepy izotermy Ekeri. Dafy pochodzą z końcówki 2018 i są napędzane przez 530-konne jednostki napędowe. Zestawy te trafią do naszych kierowców - Mateusza i Mikołaja.



Zakupiliśmy również Scanię R520 Next Gen, która również zostanie spięta z izotermą.



W związku z zakupem i zwolnieniem się dwóch zestawów, otwieramy rekrutację. Więcej informacji w temacie rekrutacyjnym -> Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

[Kurdianeł]

Kandałaksza (RUS) --> Bielce (MD)

Po rozładunku miałem prawie dobę pauzy, więc się wynudziłem jak tylko można, no i w końcu nadszedł zbawczy SMS od spedycji, że ładuję się na tej samej firmie co miałem rozładunek i lecę do Helsinek, potem promem to Tallinna, następne przez Łotwę, Litwę, Polskę, kawałeczek Ukrainy i Rumunię jadę do miasta docelowego jakim są Bielce. Odległość to niecałe 3500 km, więc trochę jazdy było przede mną.


Załadunek miałem w środku nocy, więc nie było kolejek i na spokojnie mogli mnie ładować, bo... mi też się nie spieszyło

Początkowo nawigacja raczyła pomylić trasę i poprowadzić mnie na Murmańsk a potem na Finlandię, ale wolałem zawrócić niż tłuc się kolejne 300 km

Gdy już wróciłem na właściwy szlak, przez resztą nocy, a potem cały poranek przemierzałem Finlandię aż do Helsinek przez różne mniejsze i większe miasteczka, a wszystko w słońcu i śniegu

Po południu wjechałem na prom. Dwie godzinki i byłem w Tallinnie, a stamtąd już ciągle drogami musiałem się dostać do Mołdawii. Akurat tak się złożyło że trasa przez Estonię, Łotwę i Litwę do Kowna odbywała się w nocy, więc foty jako takie Na dodatek jakby wszyscy powymierali, bo tylko raz na jakiś czas przejechał jakiś samochód













Przed Kownem zaczęło się przejaśniać, a ja musiałem sobie stanąć na 45 minutową pauzę, to przy okazji coś tam zjadłem, rozprostowałem kości i można było jechać dalej. Do Polski zostawało mi tylko kilkadziesiąt kilometrów, a czas jazdy złożył się tak że całą Polskę przejechałem w dzień, a dopiero na Słowacji zaczęło się ściemniać i tym sposobem w nocy przez drogi Słowacji, potem Ukrainy i Rumunii, a w okolicach Baia Mare odbyłem pauzę



















Gdy odpocząłem, ponownie ruszyłem w kierunku docelowym, do którego zostało już tylko niecałe 300 km, a na plac dojechałem przed 9 rano i aktualnie czekam na rozładunek

[DawidK]

Fotki z wnętrze kozak!

[Redek]

Całkiem przyjemnie to wygląda.