G&K Transporte

[Mateo]

Witam wszystkich
Na wstępie dziś nie będzie opisu ale mam nadzieje że ilość zdjęć to wynagrodzi. Fotki pochodzą z trzech tras która ostatnia zakończyła się na bazie

Na chwile obecną trzeba przerzucić graty i pakować wszystko do Scani.
Podziekowania dla szefostwa za ciepliwość , różne obowiązki czasami utrudniają kontynuowanie tej zabawy. Kolejne relacje już ze Scani

G&K Transporte

[michalz]

Fajne fotki oraz kadry

[Grzechosław]

Sundsvall [S] ----- Herning [DK]

Halo halo Dawno tu nic nie było z mojej strony więc czas nadrobić zaległości Na odświeżenie kilka kadrów z pierwszego kursu nową skakanką na Danię

[Galaxy]

I to są fajne foty, tak trzymać

[michalz]

Ładne zdjęcia i kadry

[Kurdianeł]

Hmm... no to ten tego... przez moje niedopatrzenie zamknąłem przez przypadek nie tą kartę w przeglądarce co trzeba i wywaliło mi opis, a że jestem leniwy i nie chce mi się pisać to wrzucę fotki a jutro wrzucę już normalną relację jak wcześniej

[Paweł]

Jest pięknie

[rafaelcz82]

Jes5 bosko, zestaw jak i mod pogodowy robią robotę.

[Bozo]

Świetne ujęcia - jest moc

[Kurdianeł]

Tak jak mówiłem, dzisiaj wrzucę pełną relację, ale z dwóch tras. Pierwsza część z Trondheim do Lillehammer, a druga do Szczecina. Mam nadzieję, że będzie mi dane w najbliższym czasie powrócić na skandynawskie drogi, bo te widoki to... ah.... cudowne Poprzednią trasę skończyłem w Orkanger, więc musiałem się cofnąć do Trondheim po ładunek. Do przewiezienia miałem puste skrzynki na ryby, a w Lillehammer mieli mi te ryby załadować i miały trafić do Szczecina. Gdzie Szczecin leży to chyba mówić nie muszę Norwegia w jesiennej scenerii, z różnokolorowymi liśćmi na drzewach, skomponowanych w góry, rzeczki itp. to widok niesamowity. Nie chciało mi się nawet na chwilę spojrzeć na telefon bo wolałem patrzeć na ten krajobraz. Do Szwecji wjechałem standardowo autostradą, opłata zapłacona AutoPassem więc można śmigać. Praktycznie nawet na chwilę nie zjechałem z dwupasmówek i jechałem tak aż do Trelleborga, w którym wsiadałem na prom około 18 i tuż po północy zjechałem na polskie ziemie Ze Świnoujścia zostawało mi 100 kilometrów do Szczecina, więc nie za dużo, drogi puste to można było przecisnąć. Ostatnim zadaniem było tylko wykręcić w ciasnym dojeździe do firmy i podjechać pod rampę i czekać do rana na rozładunek. Strzałeczka