Škoda Felicia - 1.3 LXi

[limowski]

Wygląda ładnie. Jeszcze lepiej wyglądałaby na moich bbsach
Ilością zdjęć przebiłeś moją galerię czterech Polówek

[Ukaszeł]

(24/03/2019 11:01 AM)Michal_Z_gno napisał(a):  

(24/03/2019 03:47 AM)Ukaszeł napisał(a):  no i zapraszam na światła, zobaczymy co ta skodunia potrafi XD

Pod warunkiem że w golfie Ci tłumik nie spadnie lub coś innego nie odleci przy ruszaniu to fakt na światłach będziesz mieć większe szanse

Spoookojnie, nie bój się chłopaki z nowszej fiesty też byli zaskoczeni że golf im odchodził

[Dorpolowy]

(24/03/2019 12:30 AM)Michal_Z_gno napisał(a):  W środku widać taka typowa solidność lat dziewięćdziesiątych (w nowych autach wnętrza sprawiają wrażenie i często też są takie, że strach czegoś dotknąć aby nie popsuć)
Fotki też oczywiście pierwsza klasa.

Powiem Ci szczerze że niejednokrotnie jechałem dużo nowszymi autami i jeśli chodzi o komfort, czy też o wyposażenie to każde auto jest lepsze od skody . Ten model jest starszy ode mnie i nie ma mowy bym zaznał komfortu w tym aucie, ja kolanami na upartego to mogę kierunkowskazy wciskać i wycieraczki włączać

Ale! jest jeden mega plus tego auta.. ma wbudowany alarm! nawet jak się dostaniesz do środka z kluczykami i będziesz chciał odpalić.. zapomnij! auto nie zakręci, alarm zaczynie wyć i dopiero po minucie będziesz mógł wyłączyć alarm, i normalnie odpalić auto, to samo się dzieje gdy się wyciąga akumulator, będą chcieli ukraść! będzie wył alarm!

Podsumowując, te auto jest gorzej ukraść niż Ferrari

(24/03/2019 03:47 AM)Ukaszeł napisał(a):  Ja bym zaczął od zmiany kierownicy na jakąś normalną, no i nie zapomnij o zmianie zapachów w aucie na coś normalnego, ja mam wunderdałna na lusterku żeby se coś wisiało a dla zapachu mam w kratke jakieś różowe coś, ale ma wlecieć california więc będzie śmierdzieć niesamowicie wiśniami no i zapraszam na światła, zobaczymy co ta skodunia potrafi XD

Łukaszu, Ukaszu.. pojadę na mokrą i kiedyś może kierownicę wymienię . A co do zapachów to pragnij zauważyć że u mnie też dyndają Wunderdałny i jakieś waniliowe kulki zapachowe ( po te kulki jechałem do Działoszyna do Biedronki bo moja dziołcha się uparła ) także o zapachy mam decyzje sporne bo moja też korzysta z tego auta

A co do świateł, to zapraszam na Legionów, na Dąbrowskiego albo najlepiej do Maczka lub Bollywooda

(24/03/2019 11:25 AM)Limowski napisał(a):  Wygląda ładnie. Jeszcze lepiej wyglądałaby na moich bbsach
Ilością zdjęć przebiłeś moją galerię czterech Polówek

Pisałem Ci Piotruś czego szukam jak spełnią moje oczekiwania to ładuj dla kierowcy do Częstochowy i odbiorę je osobiście albo przyjadę do Was i zabiorę sobie sam

[Ukaszeł]

Dropolowy czy jak Ci tam, jak bedziesz na mokrej to sprawdź czy jakiegoś dwujek nie ma, bo może bym se co ukrat Co nie zmienia faktu, że możemy ustawić się na jakiś światłach i zobaczyć kto ma lepsze przyspieszenie do 50 XD

[Dorpolowy]

Siemanko!

A więc ten dzień nadszedł! Felicia poszła do żyda! Już od jakiegoś czasu był w głowie plan by sprzedać felicię gdyż miałem nagraną pewną Polówkę lecz właściciel dość mocno w kulki sobie poleciał, proszę nie myślcie że miałem kupić Połówkę od Limfy .

W niedzielę przyjechał kupiec, raz dwa dobiliśmy targu, umowa spisana i kasa wypłacona . Szczerze mówiąc to nic w aucie nie utopiłem gdyż przy sprzedaży wyszedłem nawet na lekki plus. Muszę powiedzieć że tym autem od lutego do tej pory zrobiłem nim 7 tysięcy, z czego większą ilość kilometrów pokonywałem tylko na dojazdy do pracy, najdalej gdzie tym autem zajechałem to z okolic Częstochowy do Olsztyna na Warmii, i wróciłem na kołach bez żadnego problemu . Mimo to że auto nie posiadało wspomagania, i żadnych innych dupereli to zacząłem lubić jazdę tym egzemplarzem, była to dość ciekawa przygoda.

Nie mam żadnych zdjęć ze sprzedaży czy też z ostatnich wycieczek, ale mogę Wam powiedzieć tylko tyle że dzisiaj dobieram coś innego.. tak, będzie wspomaganie

[Michal_Z_gno]

A co to za wyczyn przejechać z Częstochowy do Olsztyna takim autem z lat 90tych bo jak się dba to można jeździć bez obaw nawet bardzo długie trasy (ja jak miałem swoją mazdę 323c z 1999 to jeździła bardzo często trasy z Polski do Holandii - ok 1000km na raz i nie miałem jakieś stresów, że coś się zepsuję a jedyna usterka jaka się trafiła przez te wiele km to spalony bezpiecznik od świateł - 5 minut i wymieniony itp.).
Tak czy siak czekam co tam nowego zaprezentujesz

[Dorpolowy]

(21/05/2019 10:32 AM)Michal_Z_gno napisał(a):  A co to za wyczyn przejechać z Częstochowy do Olsztyna takim autem z lat 90tych bo jak się dba to można jeździć bez obaw nawet bardzo długie trasy (ja jak miałem swoją mazdę 323c z 1999 to jeździła bardzo często trasy z Polski do Holandii - ok 1000km na raz i nie miałem jakieś stresów, że coś się zepsuję a jedyna usterka jaka się trafiła przez te wiele km to spalony bezpiecznik od świateł - 5 minut i wymieniony itp.).
Tak czy siak czekam co tam nowego zaprezentujesz

Dla mnie to był żaden wyczyn, tylko sporo osób twierdziło że skoro takim autem jadę taką trasę na tak zwanego strzała to będę jechał z duszą na ramieniu .

[Michal_Z_gno]

(21/05/2019 10:35 AM)Dorpolowy napisał(a):  Dla mnie to był żaden wyczyn, tylko sporo osób twierdziło że skoro takim autem jadę taką trasę na tak zwanego strzała to będę jechał z duszą na ramieniu .

Bo ludzie to głupoty gadają bo coś gdzieś tam usłyszał, że takimi autami to strach jechać gdzieś dalej
A serio to jak wie co się ma, ma się to zadbane i na bieżąco robione (nie mówię o szrotach z lat 90tych które nie powinny nawet przejść przeglądu a mimo to jakimś cudem mają te pieczątki w dowodzie i poruszają się po drogach ) to można spokojnie i bez żadnego stresu jechać nawet bardzo daleko i nic się nie zepsuję
No ale niestety większość pewnie aut z podobnych roczników to złomy które nie powinny jeździć bo nie są na bieżąco serwisowane - takie głupie ludzie mają myślenie, że nie będą inwestować w coś o małej wartości rynkowej (po co włożyć np. 500zł w część do auta co jest warte 2000zł jak jeszcze można pojeździć na tym co jest) nawet jak od tego zależy ich własne bezpieczeństwo na drodze A i też często nawet "mechaniki" odradzają inwestowanie we własny spokój i bezpieczeństwo bo można przecież tak jeździć półki się nie rozpadnie do końca na drodze (miałem taką sytuację jak wymieniałem sobie świecie i przewody zapłonowe w mazdzie to stwierdził taki "mechanik", że po co to wymieniam jak stare są jeszcze całkiem dobre i przecież nic się z autem nie dzieje ).