Wobec powstawania wręcz teorii spiskowych na temat Szlaku Buwka i Fikcyjnej Polski, myślę że to czas najwyższy by złożyć użytkownikom i wielu innym osobom swoje wyjaśnienia na temat mojej obecności w FP
Po pierwsze-nie chcę tu kłamać, powiem jak ja zaobserwowałem sytuację, nie chcę tu nikim manipulować, ani wyznaczać winnego. FP upadła i tyle.
Muszę części osób już na początku przyznać, że jakąś cegiełkę rzeczywiście do upadku dołożyłem-przebudowa Poznania. Mogło to zadziałać wizerunkowo na projekt.
Ale zacznijmy od początku...
Jak zapewne wiecie, w 2021 roku stery nad Fikcyjną objął Franek. W tamtym czasie pisaliśmy ze sobą, miał on jakiś wkład w Szlak Buwka-pomagał przy drobnych rzeczach, czasami coś zaopiniował.
Pewnego dnia Franek wyszedł do mnie z inicjatywą dołączenia Szlaku do FP.
Zapoznałem się jednak z warunkami, wśród nich było usunięcie niemieckiej części mapy, i propozycję oddaliłem w czasie, a później odrzuciłem.
Koledzy z projektu byli na mnie źli, jedna z nich odłączyła się od Szlaku i zrobiła własny projekt, (z pozdrowieniami, już dawno emocje opadły i jakoś dogadujemy się). Zostali Moose i JG, którzy nakłonili mnie ostatecznie bym tym razem ja poprosił Franka o złączenie projektów.
Tak też zrobiłem. Zapanował wielki entuzjazm i szykowanie się na połączenie projektów.
Projekty się zaczęły łączyć-Franek rozpoczął sklejanie terenów, zrobił to w miarę dobrze, nie ma się czego przyczepić.
Ja posiadając wenę chciałem też coś robić-przypomniałem sobie że Franek pracował wcześniej nad Poznaniem, więc po prośbach dostałem zielone światło.
Pracowałem, pracowałem i w końcu nadszedł czas, by ujawnić światu co się dzieje z FP. Każdy chyba pamięta co się stało po tej informacji na forum. Częściowo muszę przynać niektórym rację
Franek ostatecznie dla świętego spokoju i uspokojenia emocji, stwierdził że przebudowa pójdzie do kosza.
Dostałem bólu dupy, jednak po pewnym czasie znowu zacząłem coś robić-padło na S8 przy Kępnie. Nie pamiętam dlaczego, ale tak szybko jak zacząłem prace, tak szybko się wykruszyłem z FP i zacząłem próbować oddzielać Szlak od Fikcyjnej.
Dziękuję tu Michaleczqowi, który pokazał mi kilka metod na usunięcie modeli Fikcyjnej.
I właśnie tutaj dochodzimy do pewnego błędu - część modeli z FP było źle dopisanych.
Oto prawidłowe dopisanie modelu-tworzymy jak gdyby nazwę i dodajemy numer porządkowy:
Natomiast kilka modeli na Fikcyjnej było dopisane inaczej(a według wypowiedzi niektórych nawet nie kilka):
Było więc możliwe że jak to ujął wtedy Franek "bomba wybuchnie" i projekt padnie.
Po doświadczeniach z oddzielaniem Szlaku, czego nie udało się zrobić, zacząłem robić kolejny projekt czyli znane już wam Polesie.
Od tego czasu odciąłem się od projektu Fikcyjna Polska, a z jego członkami się pogodziłem i kilka osób jakoś mi pomogło przy Polesiu.
I panował spokój aż do ogłoszenia przez Matameta końca projektu.
Wtedy wiele osób rzuciło się do mnie z pretensjami, że to wyłącznie połączenie z Szlakiem zawiniło.
Po czasie stwierdzam, że mogło zawinić, jednak ja
NIE miałem żadnego wkładu w łączenie obu projektów. W czasie gdy trwało łączenie Szlaku, odświeżanie jego terenów ja zajmowałem się niesławną przebudową Pozniania(która z perspektywy czasu też cegiełkę dołożyła).
Mam nadzieję że ktoś do końca tej paplaniny dotrwał. Podkreślam że to tylko MOJA perspektywa, inaczej mogli na to patrzeć pozostali członkowie projektu
(i chętnie bym zobaczył ich zdanie).
Osoby zewnętrzne nie powinny więc szukać żadnych winnych. Każdy członek projektu(może poza kilkoma osobami, które pracowały nad swoimi sprawami i nie przejmowały się niczym więcej)jakimiś działaniami dołożył cegiełkę.
Wybaczcie że to opublikowałem ale miałem już dosyć czytania głupot takich jak ta że "celowo dołączyłem zbugowany szlak do FP aby fikcyjna upadła" i jeszcze gorszych. Strasznie mi od takich rzeczy wysiada psychika(z żenady)...
Pozdrawiam
((EDIT: Proszę po tym poście od razu przestać siać teorie na mój temat. Jeżeli dostanę zgodę to pojawi się jeszcze jeden screen z rozmowy. Takie drążenie tematu w niczym nie pomaga))