Siemano
Czas leci, a człowiek cały czas za kółkiem. Ostatnie tygodnie spędzam w trasie, i już się nawet przyzwyczaiłem do niewielkiej mocy MANa. Nie ukrywam, że Szef dobrze testuje nowych pracowników. Ostatnie trasy, po przeszło trzy tys. km. Głownie nocki, co daje człowiekowi w kość. Na szczęście, dziś dojechałem na Litwę, a tym samym czas na przerwę, bo załadunek dopiero w poniedziałek. Czeka mnie kolejna dość ciekawa rajka, a konkretnie do Belgii. Nie ma co przedłużać, widzimy się niedługo Cześć