Dawno mnie tu nie było, ale to nie znaczy, że w tym czasie nic nie robiłem. Wpadło kilka kolejnych kilometrów na licznik mojej skakanki, a także kilka zmian, o których zaraz opowiem.
Scania dostała całkiem nowe wnętrze w kolorze lakieru wykonane z alkantary, nowe oświetlenie kabiny, a do tego wpadły nowe tabliczki. Po za tym pomalowane zostały felgi, błotniki przednie, doszły boczne osłony zbiorników, i kilka innych drobiazgów. Dla niektórych brzydal, dla mnie dom. W sumie większość czasu spędzam za kółkiem. dość nietypowy kolor do którego zdążyłem się już przyzwyczaić ma swój urok. Bo gdzie indziej jak nie w Alpes Sprint zobaczycie Scanie w takim kolorze. Świąteczna pauza dobiega końca, a ja szykuje się do wyjazdu na Holandię. Co będzie dalej, zobaczymy, póki co życzę Wszystkim spóźnionych Wesołych Świąt Widzimy się na trasie.