Siemka, postarałem się jeszcze dzisiaj o następną relację, plan z Rosją nie wypalił, zrobiliśmy przepinkę, scania pociągnęła tamtą naczepę na Rosję, a my Siedlce/Kalingrad/Koszalin/Szczecin/Siedlce. Ale po kolei, załadowaliśmy w Siedlcach na Kalingrad, tam zrzuciliśmy i załadowaliśmy w tej samej firmie na Szczecin, po drodze miałem doładunek w Koszalinie. Ogółem bardzo dobre zlecenie, dobrze płatne i nie dużo km do zrobienia tylko warunek był że ma być szybko. Od razu zabrałem się do roboty, 2 dni czasu i całe kółko udało się obrobić.






Wyjazdy.


Załadowany to ogień na Kalingrad.


Warszawka przerobiona.


Wieczorową porą.


W stronę granicy Grzechotki.


Je..ć biedę, 80 nie jeżdżę.


No i Kalingrad.





Andrzej nie kłamał, serio rzepak na poboczu dojrzewa.


Rozładunek/Załadunek.


Poszli.


Siemaaa.


Stara Łukowska Szkoła.


Smerfy na tyłach pilnują.


Turyści...


Wziummm.


Pod Koszalinem.


Tiry na Tory?! chyba na odwrót.


Wania nie rabotaju, sief nie ksycy ja nie panimaju.


Na Szczecin.


Pośpieszny na Łuków, poszedł. Szybszy niż PKP

To by było na tyle, mam nadzieje że się podobało.