Siemka, wlatuje na wieczór kolejna relacja. Siedlce-San Sebastian. Plan oczywiście typowo Łukowski Podkleiliśmy się na dolot do załadunku, który miał miejsce za Warszawą, Potem kierunek Bydgoszcz, tam w doładunku zabrałem opony. No i powrót znów do dołu na Świecko, jeszcze dotankowałem się na Słubicach, bo trasa daleka, od razu 45 drapnąłem i ogień na tłoki. Doleciałem do Hannoveru, dzięki dobrze dogranej robocie już jedne 4.5h byłem do przodu, wykręciłem 9-tkę i dalej dzida, oczywiście w kierunku Namur, przechodziłem przez Aachen. Zatrzymałem się dopiero w okolicy Orleanu, no i czekamy do jutra, żeby dolecieć do San Sebastian. Czas na fotki.


Wylot z Siedlec.


Kierunek Bydgoszcz.


Wlatujemy na A2.


Świecko, na szczęście w miarę spokojne.


Pogoda się psuje.


Trafiłem na dziurę schowki się pootwierały i o...


Stau, tuż przed Aachen.


No i w Belgii.





Bramki we Francji.


Left Lane Bandito.

Mam nadzieję że się podobało.

Taki tam szybki Kalingrad wleciał. Nawet tym razem bez opisu, bo za krótko.