Dobra, siadłem trochę wcześniej do kompa, łapcie kilka fot. Nie chce mi się pisać rozprawki z języka Polskiego, nad autem cały czas pracuje, jutro może postaram się coś zrecenzować, dla spostrzegawczych zauważycie że coś się cały czas z autem dzieje między początkiem a końcem tej krótkiej relacji. (Z zewnątrz) Jak to mówią diabeł tkwi w szczegółach, teraz planuje popracować nad kierunkowskazem na drzwiach, bo póki co jest ulepione takie coś "na sztukę" Ale dobra łapcie.

Lecimy gruzić.


Jest kot?


No i dojechali do? Lublina.


No to cyk zamknąć drzwi i ogień na Budapeszt.


Jak powiedział tak zrobił.


Tutaj od frontu.


Z ukrycia.


No i pauza na Barwinku, teraz 11h pauzy i jutro start na nowo.


Krótko ale jeszcze przez noc planuje coś nad nim popracować o ile mi weny twórczej nie zabraknie, temat będzie rozwijany.