Tak jak mówiłem - tak zrobiłem, kolejne auto zasila szeregi firmy
Jest to robur z 2013r. - pierwsze roczniki więc młodość ma już dawno za sobą, nalotu ma nieco ponad 800 tysięcy więc te czynniki złożyły się na atrakcyjną cenę, co pozwoliło mi kupić to auto za gotówkę aby był z niego czysty zysk i nie brać kolejnego leasingu na barki. Klamot jeszcze jest na Niemieckich zjazdowych Rejestracjach, ponieważ był importowany z okolic Hamburga. Mam nadzieje, że nie jest to tykająca bomba i nie będzie więcej stał niż jeździł, byłem go obejrzeć w pewnym komisie pod Radomiem, z racji jego wieku i przebiegu poprosiłem sprzedającego abyśmy udali się do ASO w Warszawie, gdzie zrobimy przegląd i zobaczymy co z czym się je.
W zasadzie na przeglądzie nic poza klockami do wymiany nie wyszło, więc zdecydowałem się na zakup, jak mówiłem moja sytuacja finansowa pozwoliła mi na kupno za gotówkę, więc wypełniliśmy formalności i wystartowałem pod Konin, gdzie byłem dogadany na oględziny naczepy. Kogel podobna do tej co mam pod Volvo, 2014r, hamulce i opony w normie, jeszcze sezon oblatają
Wiele się nie zastanawiając złożyłem wniosek o leasing a sam mercedesem udałem się do Koszalina, aby go zarejestrować i ogólnie ogarnąć już pod kierowcę, który na niego usiądzie.
Ze sprzedawcą naczepy dogadałem się tak, że jak bank da znać, że leasing jest przydzielony to przywiezie mi naczepę na plac a ja pokryję koszty paliwa. Na następny dzień z samego rana dostaliśmy informacje z banku, że leasing został przydzielony a o 15:30 naczepa zawitała na placu
Poniżej wrzucam foty nabytków.
Co do następnych planów to w mercedesie zderzak i nadkola pójdą w kolor, tak aby nie wyglądał tak jak wyrwany wprost z Niemieckiej floty
Standardowo dajcie znać czy lektura się podobała