Ostatnio przy aucie robiłem gdyż 6 lipca wyjeżdżałem do Holandii to przed wyjazdem ustawiałem zbieżność kół, wymieniłem tarcze i klocki hamulcowe, wymieniłem również płyn hamulcowy gdyż minęło 2 lata od ostatniej wymiany, a wszystko z TRW
Później umyłem samochód, odkurzałem itp.
Podróż trwała w sumie 12 godzin - ze względu na przystanki do toalety - jak to kobiety.. tylko głowę zawracają.. 1030km do pokonania było i bez problemów obyło się ;D
Natomiast niecałe tydzień temu chcąc wyjechać z parkingu - wcześniej mama pożyczyła auto żeby mogła na zakupy pojechać a ja rano wstaję do pracy i patrzę jak zaparkowała to modliłem się żeby nie uszkodzić opony o krawężnik.. - niestety mimo starania się w pewnym momencie trochę za mocno wyjechałem i osnowa opony w jednym miejscu została uszkodzona co zaskutkowało kapiem... ale mamie po garach dałem za świetnie parkowanie... No nic kupiłem wczoraj opony Toyo Proxes T1-R
195/55 R15 85V i wydałem w sumie 110 euro gdyż tylko 2 opony i dam na przód od razu 2 takiej samej marki
Dziś przyszły opony i w sobotę będę je zakładał ;D
No i żyjąc w NL poznałem fajnego kumpla Krzyśka - wieloletni przyjaciel mojego brata i mamy - poznałem go wreszcie osobiście i końca rozmowy nie było
Gadało się o wszystkich tematach motoryzacji - jest sam mechanikiem i elektromechanikiem ;D I w ramach jego propozycji, że po pracy bądź w weekendy mogę do niego przyjeżdżać i pomóc mu w naprawach/ tuningowaniu / odnawianiu samochodów , które później idą na sprzedaż ;D Pierwsze przy czym pracujemy to BMW Z1
Bardzo rzadki rarytas - na świat było ich 8 tyś szt, z czego w NL jest ich 12 szt ;D I razem z kumplem odnawiamy ją od A do Z
Później po BMW, mamy Ferrari do naprawy - generalny remont silnika gdyż panewy obróciły się ;D
No i oczywiście wizyty mojego auta u niego nie zabrakło i pierwsze co na start pozwoliłem sobie to przywrócić klarowność lampy
No i parę zdjęć z BMki ;D
I Ferrari ;D
I taki bonusik w aucie kumpla, ma e36 - kilka dni temu miał taki problem że znad rana chce jechać a tu auto zero prądu nie ma sprawdza na aku a tam jest 12,5 V ?! Sprawdzał bezpieczniki i były sprawne, sprawdzał rozrusznik również, altka, kostkę stacyjki,- wszystko co było związane do rozruchu auta - niestety poległ i na 4ty dzień dzwoni do mnie i mówi przyjedź jak byś mógł to byś pomógł mi rozkminić dlaczego betka nie działa , w końcu co dwie głowy to nie jedna
- Przyjeźdżam i minęło z 5-10 min i zdiagnozowałem usterkę - jak tylko mu to pokazałem to nie wierzył w to co zobaczył - założył nowy przewód i za pierwszym razem odpalił - jak zobaczyłem radość to aż nie mogłem w to wierzyć xD I mówi " [cenzura] DLACZEGO JA TYLE DNI SIĘ MĘCZYŁEM A TY 10 MINUT I O TAKĄ BŁACHOSTKĘ ROZESZŁO O KTÓREJ NIE POMYŚLAŁEM?! BOŻE DZIĘKUJĘ, ŻE ON PRZYJECHAŁ DO MNIE!"