Manfrex Transport - Jabłonka

[DawidK]

Załadunek:
Zawodzie 16, 02-981 Warszawa w firmie " S.S.C. Stal Serwis Centrum Piotr Solarz "

Przeładunek:
Kaliningradskaya oblast', Rosja, 236010 w firmie " Kafe Avtokompleksa "Pobeda" "

Rozładunek:
Podmiejska 15F, 66-400 Gorzów Wielkopolski w firmie " Ceramika Nowa s.c. "

Łącznie przejechałem około 850 km.

Witajcie!
Jak widać ostatnio uzbierało się trochę kilometrów i postanowiłem zrobić z tego większą relacje! Na początku rozpisze pierwszą trasę, wrzucę fotki, a później przejdziemy do drugiej części.
Zapraszam!

Po ostatnim rozładunku w Warszawie napisałem do spedytora i od razu dostałem Sms-a gdzie mam ładować. Załadunek miałem również w stolicy, niedaleko więc pojechałem kręcić 9h pauzy i rano ruszyłem na załadunek. Firma znajdowała się przy ulicy " Zawodzie " ale jako iż było tam bodajże 8 firm nie było łatwo trafić. Zawołałem na radyjku i akurat kolega kręcący pauzę pokierował mnie jak dojechać na firmę. Wjechałem na firmę, poszedłem do budki i dowidziałem się, że jestem trzeci w kolejce, mogę się ustawić i na spokojnie rozpiąć bok. Tak też zrobiłem, przygotowałem kątowniki oraz pasy. Szybko się uwinąłem więc poszedłem sobie zrobić i kawę i czekałem na wózkowego. Spiłem kawkę akurat zajechał majster i zaczął pakować jakieś pręty stalowe. Było tego jakoś 12 ton, po załadunku wszystko zabezpieczyłem, poszedłem po papiery i ogień. Przejechać przez Wawe nie było łatwo, ale ładnie mi poszło i leciałem spokojnie na Nowy Dwór Mazowiecki. Wleciałem na S7 i trasa wyglądała bajecznie, stałe 9 złoty na blacie, bajka. Przed samą Ostródą stanąłem sobie na 15 minut pauzy, zjadłem szybkie kanapeczki i ruszyłem dalej tym razem na Elbląg. Dalsza część trasy również spokojnie leciałem sobie i powoli łapała mnie noc, więc zacząłem szukać jakiejś stacji. Udało się złapać wolne miejsce na wysokości Rucianki, stanąłem tam, zjadłem kolacje, umyłem się i poszedłem spać. Rano wstałem, poszedłem na Hot-Doga z ciepłą kawką, toaleta i rura na Grzechotki na przejście graniczne. Całe szczęście na granicy pusto, więc kita na Kaliningrad. Dojechałem na miejsce, za pomocą GPS-a udało znaleźć się firmę. Na firmie jakoś udało mi się dogadać, znowu niestety rozładunek bokiem, nie składając się zbytnio przejechałem powoli na drugą stronę firmy i załadowałem jakieś kafelki do Gorzowa. Odebrałem papiery, pospinałem wszystko i ogień.

Reszta w dalszej części, a teraz zapraszam na fotki:

Po przeładunku w Kaliningradzie tą samą trasą ruszyłem na Elbląg. Tym razem na granicy sprawdzili moje papiery i puścili mnie dalej. Straciłem tam kilka minut, ale nadrobiłem po trasie Doleciałem do Gdańska i wleciałem na A1 ( pojechałem troszkę inną trasą niż na fotce wyżej ) Autostradą leciało się bardzo fajnie, ale niestety za Toruniem musiałem zjechać na Bydgoszcz. Obwodnicą minąłem Toruń jak i Bydgoszcz, a potem krajową 10 dalej do celu. Po drodze minąłem sobie Nakło oraz Piłę, nawet szybko tam u nich idzie, bez koreczków. Cały czas na spokojnie, w Wałczu odbiłem na Gorzów i byłem praktycznie u celu. Na miejscu dotarłem na firmę praktycznie z głowy, bo dość często tam bywamy. Na firmie stała gadka " Musi pan poczekać " całe szczęście tam zdjęli mnie tyłem, więc podjechałem tylko pod rampę i poszedłem sobie coś zjeść. Po rozładunku zjechałem z firmy i poleciałem na stacje czekać na Sms-a od spedytora. Podczas pauzy zjadłem, ogarnąłem sobie pasy i poszedłem spać, a nad ranem poleciałem ładować!

Zapraszam do komentowania