Jeszcze się taki nie urodził, żeby wszystkim dogodził. A to miast za mało. A to dróg za mało. A to DLC za małe. A to mapa za nudna. Radol dobrze pisze, daj palucha upier... rękę albo i całą ćwiartkę. To chyba z nudów, braku zajęcia czy nie wiem czego. Jako, że mało grywam, bo praca, dom, rodzina, córka w wieku zawracającym tyłek, to chyba doceniam większość co SCS wypuści do ETS2. Utah mi nie przypadło do gustu, może kiedyś zakupię w jakiejś promocji. Ale obecny dodatek z chęcią, chociaż nie wiem czy na premierę. W zasadzie i tak czekam na PRkę a pewnie w pierwszych wersjach pod 1.36 PM nie będzie jeszcze nowego DLC potrzebował. Zaletą SCSowskich terenów jest optymalizacja. Jadę i wiem, że się nie zapadnę pod teksturę, czy nie utknę w ciasnej spedycji, bo autora poniosła fantazja i nabździał wszędzie skrzynek, beczek i innych przeszkadzajek. Kurcze, jakbym pozwolił na taki syf u siebie na miejscu rozładunku, to chyba by mnie w końcu z roboty wywalili. Staram się raczej maksymalnie ułatwiać ciężarówkom rozładunek i zachować czystość i porządek na placu. I tak chyba jest w większości szanujących się firm. Jednak oglądając Bartassa, mogę uwierzyć w niektóre takie ciasne i zaniedbane spedycje. Tak, że tu nie przekreślam fantazji autorów mapy, byle nie było przesady, że w każdej firmie jest syf, kiła i mogiła.
1.36 wnosi sporo i DLC: RttBS z tego co widziałem również. Z DLC na DLC SCS pokazuje, że można z gry, która miała premierę 7 lat temu wyciągnąć nadal sporo. Jeżeli produkt ma być rozwijany, to firma musi zarabiać. Są sprawy, które może zrobić za studio scena modderska i są to właśnie m. in. mapy czy ciężarówki, dźwięki, fizyka, czy nawet wygląd nieba. Ale moderzy nie zmienią silnika, nie dodadzą nowych funkcji, nie przeskoczą ograniczeń samej gry. Firma zarabia = wprowadza nowości. Ale najważniejsze, że przymusu nie ma. Przymus stworzy przykładowo nowe wydanie ProModsa, który do działania będzie tego DLC wymagał.
Czy te 69 zł wydane raz na pół roku to aż taka duża kwota? Ile młodzież wydaje rocznie na pierdoły, słodycze, chipsy, napoje itp. itd.? Ile dziś kosztuje byle gra AAA na kilka dosłownie godzin gry. Czasem trafi się perełka RPG na nawet kilkaset. A ilu jest graczy, którzy w ETS2 mają gameplay idący w tysiące godzin i miliony km? Lepiej by SCS praktykował to co twórcy Farming Simulator? Co dwa lata praktycznie to samo, lekko przypudrowane? A jednak ludzie z wypiekami na twarzy czekają na następne wydanie, gdzie Giants dodaje to co już dawno dodali moderzy.
Czy w ogóle można stworzyć mapę idealną na takiej małej skali jaka jest w ETS2? I tak znajdzie się ktoś, kto powie że zieleń jest za bardzo zielona, albo drogi zbyt ładne. Ale to tylko gra. Nie pełny symulator, bo taki pewnie kosztowałby nie kilkadziesiąt a kilka tysięcy zł jak nie euro. Tak że Panowie, zluzujcie i patrzcie na grę jak na rozrywkę, bo tym ona jest. Nie szukajcie na siłę nowych wad tego produktu, bo on je ma i każdy o nich wie. Próbujcie wyciągnąć z tego produktu jak najwięcej zabawy. ETS2 i tak już jest jedną z gier, która po aktualizacjach nie ma poważnych bugów, które uniemożliwiają rozgrywkę. Fakt, SCS tempo ma takie, że jeszcze z 10 lat będą ten produkt aktualizować. No ale jakby się nagle skończyło wsparcie, nigdy więcej żadnych usprawnień, funkcji. Zrobią całą mapę europy i co dalej? Nadal będzie brakować ekonomii z prawdziwego zdarzenia, tachografu, wizualnych zniszczeń, zabrudzeń, realnego zużycia części itd. itp. Mamy własne naczepy a nie możemy sobie pobierać ładunków z kilku spedycji jak w realnym świecie. Czemu tak młody produkt jak On the Road ma to zaimplementowane? Dlaczego spedycje są otwarte całą dobę, cały okrągły rok? Czemu nie ma pór roku? Mógłbym tak wymieniać i wymieniać. Więc jak dla mnie, mogą się rozmieniać na drobne, byle ten produkt wspierali jak najdłużej i wdrażali nowe funkcje.
A to że nie ma jakiejś mieściny czy drogi na nowej mapie, mam głęboko w poważaniu, bo mapmakerzy są w stanie to uzupełnić w nowej implementacji ProModsa czy innej mapy. I dla mnie taka pierdoła nie ma znaczenia. Mają natomiast te braki, dzięki którym ETS2 mógłby wejść na nowy poziom rozgrywki i symulacji pracy kierowcy ciężarówki. No ale gra mogła by się stać zbyt trudna dla dzieci i w tym jest niestety kłopot.
Wracamy więc do tego co napisałem na samym początku. Nie da się zadowolić wszystkich niestety, bo grają w nią i dzieci, i takie starsze pryki jak ja i kilku mniej lub bardziej znanych Jutuberów z pierdolcem na tle tej gry
Pewnym rozwiązaniem było by pewnie wprowadzenie różnych poziomów trudności, ale prędzej na emeryturę pójdę niż SCS na takie coś pójdzie.
Oceniajcie produkt za to co ma a nie za to czego mu brak. A to można zrobić dopiero po premierze samemu jadąc po terenach a nie oglądając przez szybkę u jakiegoś Jutubera. Wybaczcie za długość posta... Starałem się i tak maksymalnie streścić
Pozdrawiam i szerokości, przyczepności na nowej mapce życzę
Euro Truck Simulator 2
/
Road to the Black Sea
