Madexowym szlakiem

[Paweł]

Nadchodzi wieczór, a ja dostaję telefon od spedytora Słońcę zaczeło zachodzić, ja odłożyłem telefon i cichym głosem powiedziałem do dziewczyny...wyjeżdżam znowu. Pożegnałem się i ruszyłem w stronę drzwi. Odpaliłem Renówkę, nabiłem powietrza i po chwili mogłem już ruszać.



Trasa miała przebiegać z Poznania do Szczecina i potem w Szczecinie mam brać zwroty do Poznia Wszystko ładnie pięknie plan wypialił. Wczesnym Rankiem dotarłem na bazę w Poznaniu. Podjechałem po rampę, poczekałem aż rozładują zwroty i dzida na bok. Zasłoniłem firanki, włączyłem muzykę, wpiłem piwko i poszedłem spać.





W poznaniu po wykręceniu pauzy dostałem SMS od Marka o kolejnej trasie. Miałem ładować się na bazie i polecieć z tym na zerowy Gdańsk i potem z powrotem do Poznania znajdzie mi jakiś towar. Ucieszyłem się bo w końcu dostałem jakąś linię Co z tego, że to tylko dlatego, że jeden kierowca jest na urlopie ;D Chociaż trochę.





W Gdańsku szybki rozładunek i od razu telefon do Marka czy coś znalazł. Jeszcze przed tym odjechałem na bok by nie blokować rampy dla kolegi który miał pierwszy Gdańsk. Marek kazał mi poczekać jeszcze dobrą godzinkę więc pojechałem na stacje, która znajdowała się 2 km od firmy

Wesołych!

[Sebol - trucker 1991]

Fotki super Opis też bardzo fajny

[Misiek]

Zajjjj.... Ujęcia!!

[.:Seba11:.]

Spoko fotki, daję Ci najwyższą notę:

[Rosok]

Paweł, fotki zarąbiste!

[Negan44]

Ładne focie jak i opis dam

[WiTo]

Fotki jak zawsze na wysokim poziomie

[Paweł]

Rankiem wyruszyłem ze stacji w stronę firmy, której adres dostałem SMS jeszcze wczorajszego wieczoru. Marek napisał mi, że mam zabrać ładunek z TrunKe i zawieźć go do Stolicy. Zajechałem do Gdańska, lekki korek, ale udało się jakoś przecisnąć do firmy. Zatrzymałem się przed bramą i poszedłem do portiera. Pogadałem z nim 5 min i poszedłem do biura dowiedzieć się czegoś więcej. Pani Gosia w biurze powiedziała mi, że jak odjedzie pan z Rabena, który stoi przy rampie numer 5 to mam się podstawiać i przyjść na magazyn. Tak właśnie zrobiłem





Po półtorej godziny stania pod rampą, mogłem w końcu odjeżdżać z towarem na plecach i z papierami na półeczce Droga do Warszawy minęła dość szybko przy rytmach Disco Polo i Rapu. Już po 6 godzinach wkroczyłem swoim autkiem do Stolicy



Nawet szybko firmę znalazłem, ale gdyby nie duże logo tego zakładu to nie pomyślał bym, że to jest firma do której jadę. Niby duża, ale dojazd fatalny. Ustawiłem się z boku i pobiegłem popytać. W ciągu 40 minut mogłem ruszać dalej.. ale gdzie?! Wziąłem do ręki telefon i wybrałem numer do Marka.





Po 10 minutach byłem już na drodze do jakiejś wioski za Warszawą, z tej firmy miałem brać jakieś banany i z tym do Poznania. W sumie nawet dobra traska





Po drodze, oczywiście jak zawszę... musiało być peeełno fotoradarów i robot drogowych. Ale nawet szybko do tej małej firmy dotarłem. Tam także szybko poszedł załadunek, ponieważ po niecałej godzince wyjeżdżałem z tej budy

[.:Seba11:.]

Bardzo fajne foteczki

[Aras.]

O cie zajebioza, malowanie jest przekozackie, nie mam pytań