American Dream by Rene-Gad

[Rene-GAD]

Pierwsza wrzutka fotek z trasy przez Kanadę.

Wyjeżdżam z serwisu...


... i lecę przed siebie.


Kierunek jak widać.


Mijam wagę.


W stronę słońca.


Miasto nocą.


Tym razem zgarnęli nas na wagę.


U kumpla na kawce.


Moja 53-jka w pełnej krasie. Mowa o naczepie.


Nocą... chyba jako pierwszy.


Kolejne miasto.

C.d.n.

[Michal_Z_gno]

A co to za manewry na pierwszej fotce (najpierw w prawo potem w lewo) no chyba, że wyjeżdżałeś tyłem to wtedy jest to zrozumiałe choć też nie do końca ponieważ tam był duży plac i spokojnie szło zawrócić i wyjechać przodem (aby nie komplikować sobie życia)

[Ania]

Widoki miast nocą są klawe natomiast kumpel chyba kiepsko w nocy śpi, przy tak ruchliwej szosie

[Rene-GAD]

(23/11/2017 01:09 AM)Michal_Z_gno napisał(a):  A co to za manewry na pierwszej fotce...

Zawracanie naczepą tzw. "53 nie jest takie proste.. łatwiej było wyjechać tyłem

A Kumpel ... ma swoje sposoby

[Rene-GAD]

Druga część trasy po Kanadzie.

Ktoś oponę zgubił.


Fabryka ??


Ganiają w tej hAmeryce skutecznie.


Noc nadciąga.


Bywa i tak.


Piękny.


Kolejne duże miasto.


Fajne rejestracje... a ja lecę prosto.


Kolejny cel osiągnięty.


3 hamburgers and big cola please.


Kolejne zlecenie podjęte.

[Ania]

Ładnie, ładnie tam się komuś winko wykopyrciło można było kilka kartonów zgarnąć
Po tej big coli to co chwile trzeba będzie postoje robić
Relacja klawa

[Rene-GAD]

Back on road.

Wysokooktanowe paliwo lotnicze...

[Krystian30]

Jak dla mnie zbyt choinka

[Rene-GAD]

Choinka czy nie... jest po amerykańsku
I tak już zmodyfikowałem.

A teraz pokaże Wam screeny z Meksyku.

Witamy w Meksyku.


Widoki wzdłuż autostrady.










Górskie kręte drogi pochłonęły nie jedną ofiarę.


Ale i na autostradzie się zdarzy co nieco.


Prywatny samolot??


I dalej przez Mex.








Nawigacja mówi wszystko. Teraz dopiero doceniam kierownicę i półbiegi.


Nocleg i czas na powrót z południa Meksyku.

[Rene-GAD]

Czas na powrót z Meksyku do USA.

Zlecenie to 42 tony wapnia. Podpiąłem podwójny zestaw i w drogę.




Droga zapowiada się... malowniczo...


...oraz wymagająco.






Trochę normalności.




Są szybsi ode mnie.


I dalej przed siebie.


Krętych dróg ciąg dalszy.


Kolejny dzień mija.


Już w USA - widać różnicę.




Prawie u celu.