thotek
15/08/2015, 08:09 PM
Chciałbym na początek napisać kilka zdań o mojej firmie oraz podzielić się z Wami próbką pierwszych wrażeń z wirtualnej podróży tirami.
Sorki za średnią jakość zdjęć - jest to spowodowane faktem, iż na codzień gram na średnich parametrach graficznych (mój komp jest dość wiekowy, więc trudno mu zmagać się z wysokimi parametrami). Ale postaram się na przyszłość w trakcie robienia zdjęć do relacji robić fotki przy wysokich parametrach.
AltaRoads Corp.
Moja nowa firma, powstała nie wiadomo dokładnie kiedy (około 2,3 dni temu) i jest debiutantem na europejskim rynku spedycyjnym. Znakiem rozpoznawczym firmy są ciężarówki marki Mercedes Actros (póki co) o kolorze pomarańczowym metalic (gdzieniegdzie z domieszką ciemnej pomarańczy). Siedziba firmy mieści się w Szczecinie, a na razie właściciel posiada na własność jedną ciężarówkę i jeden garaż. Tworzenie loga firmy jest aktualnie w toku, a obecny budżet firmy wynosi ok. 20 tysięcy euro.
Trasa nr. 1
Drezno (Niemcy) - Magdeburg (Niemcy)
No i ruszyliśmy z własną firmą ! Jako że jestem początkującym spedytorem, to ja musiałem się na początku ubiegać o względy firm, dla których wykonywać będę zlecenia. Dzwoniłem jak dotąd do trzech firm (TradeAux, Transinet oraz eAcres) z propozycją przewiezienia ładunku. Spośród trzech firm szansę postanowiła mi dać jedynie ta ostatnia. Podjechałem więc na farmę w okolicach Drezna, aby z szefem firmy ustalić warunki przewozu.
Dowiedziałem się, iż mam do przewiezienia 19-tonowy ładunek mleka w proszku. Godzina była dość wczesna, było około 9 rano. Przewidywany czas dojazdu do Magdeburga wynosił 3 godziny, a płaca około 7 tysięcy euro. Z braku innych alternatyw i dość dobrego wynagrodzenia jak na początek zdecydowałem się przystać na tę propozycję. Myślę, iż jest to dobry start w moją karierę spedytora. Doczepiłem więc naczepę i z włączonym radiem oraz uśmiechem na twarzy ruszyłem w Niemcy.
Nasz merc wśród pól prezentuje się dość okazale, nieprawdaż?
Okolice Lipska - bardzo malownicza okolica. Co prawda rodzaj drogi wymagał sporego ograniczenia prędkości (do 60 km/h) ale byłem gotowy jechać wolniej, by delektować się tym wspaniałym widokiem, pełnym złotych pól i zielonych drzew.
Udało mi się także uchwycić dość fajnie wyglądający zakręt, pokazując trucka w całej okazałości. Przed nami las iglasty
Przejechałem już większość drogi, gdy obok siebie spotkałem kolegę po fachu - ale już nie w Mercu a w Renówce
Magdeburgu nadjeżdżam !
Koniec trasy - naszego merca czeka odpoczynek
Jak Wam się podoba ? Jest to mój pierwszy raz - jestem więc otwarty na dobre komentarze, jak również na krytyczne
Sorki za średnią jakość zdjęć - jest to spowodowane faktem, iż na codzień gram na średnich parametrach graficznych (mój komp jest dość wiekowy, więc trudno mu zmagać się z wysokimi parametrami). Ale postaram się na przyszłość w trakcie robienia zdjęć do relacji robić fotki przy wysokich parametrach.
AltaRoads Corp.
Moja nowa firma, powstała nie wiadomo dokładnie kiedy (około 2,3 dni temu) i jest debiutantem na europejskim rynku spedycyjnym. Znakiem rozpoznawczym firmy są ciężarówki marki Mercedes Actros (póki co) o kolorze pomarańczowym metalic (gdzieniegdzie z domieszką ciemnej pomarańczy). Siedziba firmy mieści się w Szczecinie, a na razie właściciel posiada na własność jedną ciężarówkę i jeden garaż. Tworzenie loga firmy jest aktualnie w toku, a obecny budżet firmy wynosi ok. 20 tysięcy euro.
Trasa nr. 1
Drezno (Niemcy) - Magdeburg (Niemcy)
No i ruszyliśmy z własną firmą ! Jako że jestem początkującym spedytorem, to ja musiałem się na początku ubiegać o względy firm, dla których wykonywać będę zlecenia. Dzwoniłem jak dotąd do trzech firm (TradeAux, Transinet oraz eAcres) z propozycją przewiezienia ładunku. Spośród trzech firm szansę postanowiła mi dać jedynie ta ostatnia. Podjechałem więc na farmę w okolicach Drezna, aby z szefem firmy ustalić warunki przewozu.
Dowiedziałem się, iż mam do przewiezienia 19-tonowy ładunek mleka w proszku. Godzina była dość wczesna, było około 9 rano. Przewidywany czas dojazdu do Magdeburga wynosił 3 godziny, a płaca około 7 tysięcy euro. Z braku innych alternatyw i dość dobrego wynagrodzenia jak na początek zdecydowałem się przystać na tę propozycję. Myślę, iż jest to dobry start w moją karierę spedytora. Doczepiłem więc naczepę i z włączonym radiem oraz uśmiechem na twarzy ruszyłem w Niemcy.
Nasz merc wśród pól prezentuje się dość okazale, nieprawdaż?
Okolice Lipska - bardzo malownicza okolica. Co prawda rodzaj drogi wymagał sporego ograniczenia prędkości (do 60 km/h) ale byłem gotowy jechać wolniej, by delektować się tym wspaniałym widokiem, pełnym złotych pól i zielonych drzew.
Udało mi się także uchwycić dość fajnie wyglądający zakręt, pokazując trucka w całej okazałości. Przed nami las iglasty
Przejechałem już większość drogi, gdy obok siebie spotkałem kolegę po fachu - ale już nie w Mercu a w Renówce
Magdeburgu nadjeżdżam !
Koniec trasy - naszego merca czeka odpoczynek
Jak Wam się podoba ? Jest to mój pierwszy raz - jestem więc otwarty na dobre komentarze, jak również na krytyczne