Road to the Black Sea

[jarson]

(10/05/2019 10:33 PM)Narzew napisał(a):  Chodzi mi o to iż odnoszę wrażenie (okazuje się jednak że nie tylko ja, np. Arayas też to zauważył), że powstają DLC na terenach niemal identycznych jak tereny wykonane w dobrej jakości przez moderów. Ale uznajmy że to tylko moje odczucie.
Wyjątkiem tutaj okazało się DLC Italia, które dodało tereny, które nie były wykonane wcześniej (w dobrej jakości) przez moderów.
A tak Francja nadpisała prawie całą Francję z Promods, Bałtycki Szlak podobnie i fragment RusMapy i teraz kolejna spora część Promods zostanie nadpisane przez tereny z następnego DLC. Podczas gdy np. Hiszpania i Portugalia, której gracze (moim zdaniem) potrzebują czeka gdzieś daleko w kolejce.

Wydawca musi pracować tak, jakby mody nie istniały, bo one w każdej chwili - tak jak napisałem - z takiego czy innego powodu mogą przestać być wspierane. Nikt Ci nie da gwarancji, że jutro ekipa PM nie obwieści, że zawiesza swoją działalność i nie wyda fixa pod 1.35. Dlatego SCS np. najpierw "nadpisał" Francję, zamiast zrobić Hiszpanię, której nie było. Wyobrażasz to sobie: "DLC Iberia (wymaga najnowszej wersji mapy ProMods)"? Gracze nie używający modów też chcieli mieć stabilne, nie wymagające czekania na fixy pod nowe aktualizacje kraje bałtyckie, całą Francję... Chcą też Rumunię

Cytat:w Rumunii i Turcji jest więcej fanów, którzy się ucieszyli z powodu tego DLC od osób, które ucieszyłyby się na zapowiedź DLC z Półwyspem Iberyjskim.

Dokładnie! A i co się odwlecze, to nie uciecze. Pavel S. już w zeszłym roku podczas wywiadu na wyścigach w Jaramie (nie wiem, czy prawidłowo pamiętam miasto) powiedział, że "dlc Iberia będzie najprawdopodobniej następne" (po "innym dlc, które wówczas już zaczęli tworzyć [Black Sea]"), czyli w 2020 będzie upragniona Hiszpania
17:50 https://www.youtube.com/watch?v=mJkdeIJSUs0

[Michal_Z_gno]

Trochę małe te DLC no ale z marketingowego punktu widzenia to jest w sumie najbardziej rozsądne posunięcie (w końcu jest tam więcej graczy niż np. w Hiszpanii).
Co do połączeń to tym bym się nie przejmował ponieważ każdy (chyba) ma Going East i tu nie będzie miał problemu A jak ktoś nie ma rzeczywiście tego DLC (w co wątpię) to chyba nie będzie miał problemu z wydaniem 10zł na ten dodatek (za tyle idzie już kupić klucz na steama)
A co do polityki SCS to przecież normalne, że nie będą patrzeć na "mapki z modów" bo to byłaby czysta głupota i w zasadzie to już by nie mieli nic do roboty I tu trzeba oddzielić mody od DLC bo to są dwie różne rzeczy które nie mają prawa na siebie w żaden sposób wpływać - mod jest dodatkiem amatorskim a DLC to oficjalny i profesjonalnie przygotowany dodatek od producenta gry.

[limowski]

Ktoś tam coś tam wspominał, że do Włoch będzie musiał naokoło latać. W rzeczywistości tak właśnie jest, albo się leci promem z Grecji (której tutaj niestety brak - będzie w którymś kolejnym DLC zapewne) albo naokoło przez Węgry, Słowenię, Włochy.

[Adam.J]

A może zrobią prom z Turcji do Włoch.

Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.

[Nicko]

A nie na odwrót ? Co jeśli nie ma ktoś DLC Italia? Wtedy muszą dodać prom płynący przez Morze Adriatyckie z Wenecji, czy najbliższego tam miasta

[Narzew]

Dobra, wczoraj trochę się wkurzyłem, ale do jest jedna rzecz, która mi się nie podoba i konstruktywnie muszę po prostu to skrytykować. Chodzi mi mianowicie o model sprzedaży gry. Każdy, kto chce grać na wymaxowanej mapie (przez mody właśnie) musi posiadać w praktyce WSZYSTKIE DLC mapowe jakie wyszły. Dlatego koszt gry wzrasta nawet 6-krotnie. Dla stałych graczy nie ma większego problemu (regularnie płacić za rozszerzenia do tej samej gry), ale dla nowych graczy próg wejścia rośnie i to mocno rośnie. Przypomniał mi się model sprzedaży The Sims 3-4 z wszystkimi dodatkami. Cena: kosmiczna. Początkowo (kilka lat temu, jeszcze przed premierą Francji) kupując Deluxe Edition, spodziewałem się iż dostanę przyszłe rozszerzenia w cenie wersji Deluxe. Niestety, przeliczyłem się. SCS coraz bardziej zbliża się do modelu znanego z EA Games, ale w praktyce, który developer teraz tego nie robi?
W sumie chyba już wolę zapłacić za kolejne DLC niż za rok dostać nową grę z kolejnym numerkiem, gdzie zmian było tylko trochę, podczas gry o ostatniej odsłonie słuch zanika (jak ma to miejsce w Farming Simulator)
Z drugiej jednak strony, cieszę się że gra jest rozwijana i rozbudowywana i mimo wszystko jestem skłonny zapłacić te 6 dych za DLC (podałem cenę maksymalną jaką jestem w stanie wyłożyć za dodatek do gry) z Rumunią i Bułgarią (i fragmentem Turcji).
W każdym bądź razie, liczę na wysoką jakość wykonania Rumunii i być może poprawienia jakości Going East (gdyż na modach ta część gry wygląda o niebo lepiej).
Pozdrawiam

[mrzumi]

Świat gier się zmienia, gdybyś powiedział Pavlovi Seborowi w połowie 2012 roku, gdzie będzie ETS2 w 2019 roku to by nie uwierzył ;-)

[xxtrokerxx]

(11/05/2019 01:28 PM)Narzew napisał(a):  Dobra, wczoraj trochę się wkurzyłem, ale do jest jedna rzecz, która mi się nie podoba i konstruktywnie muszę po prostu to skrytykować. Chodzi mi mianowicie o model sprzedaży gry. Każdy, kto chce grać na wymaxowanej mapie (przez mody właśnie) musi posiadać w praktyce WSZYSTKIE DLC mapowe jakie wyszły. Dlatego koszt gry wzrasta nawet 6-krotnie. Dla stałych graczy nie ma większego problemu (regularnie płacić za rozszerzenia do tej samej gry), ale dla nowych graczy próg wejścia rośnie i to mocno rośnie. Przypomniał mi się model sprzedaży The Sims 3-4 z wszystkimi dodatkami. Cena: kosmiczna. Początkowo (kilka lat temu, jeszcze przed premierą Francji) kupując Deluxe Edition, spodziewałem się iż dostanę przyszłe rozszerzenia w cenie wersji Deluxe. Niestety, przeliczyłem się. SCS coraz bardziej zbliża się do modelu znanego z EA Games, ale w praktyce, który developer teraz tego nie robi?
W sumie chyba już wolę zapłacić za kolejne DLC niż za rok dostać nową grę z kolejnym numerkiem, gdzie zmian było tylko trochę, podczas gry o ostatniej odsłonie słuch zanika (jak ma to miejsce w Farming Simulator)
Z drugiej jednak strony, cieszę się że gra jest rozwijana i rozbudowywana i mimo wszystko jestem skłonny zapłacić te 6 dych za DLC (podałem cenę maksymalną jaką jestem w stanie wyłożyć za dodatek do gry) z Rumunią i Bułgarią (i fragmentem Turcji).
W każdym bądź razie, liczę na wysoką jakość wykonania Rumunii i być może poprawienia jakości Going East (gdyż na modach ta część gry wygląda o niebo lepiej).
Pozdrawiam

Do czego ? do EA ? chyba pan kpi
1) Marketing EA jest jaki a SCS jaki
2)niestety ale my polacy musimy narzekać dla Niemca kupno takiego DLC nie uderzy po kieszeni
3)gdyby scs było jak EA a ty tak twierdzisz to nie mielibyśmy od 2012 rozwijanego ETS 2 tylko było by juz ets3
4)do innych gier np RaceRoom też wychodzi kupa dlc )samochodów i jakoś ludzie kupują nie narzekają wiec przestań porównywać zagrywki SCS do EA
5) gdyby SCS chciało być jak EA to ATS wyszedł by z mapą w całości później byłby lament ze to zmienione lekko tereny z ETS więc dobrze ze do ATS robią ciągle dlc bo za parę lat mapa będzie wyglądać

[jakub0906]

Ceny gier od SCS bądź dlc i tak nie są zbytnio wygórowane w porównaniu do wspomnianych gier od EA chociażby. Można czasami trafić na różnorakie promocje bądź zakupić tzw. bundle pack w całkiem przystępnej cenie. Wracając do tematu o dlc road to the black sea to moim zdaniem jest to interesujący kierunek i ciekawie będzie zwiedzić tereny różniące się klimatem jak i krajobrazem od "starej części Europy".

[RadolSzczecin]

Faktycznie jak ktoś chce od razu zakupić ETS2 z wszystkimi dlc terytorialnymi no to musi wyłożyć lekko ponad 200 zł i ja tu liczę i tak mniej bo średnio 50 zł za dodatek a i możliwość zakupu kompletu ETS2+Going East.

Czy to dużo, czy mało? ... na pewno sprawiedliwie wobec tych co od powstania gry dokupują na bieżąco.
Ktoś kiedyś zakupił tylko podstawę za 80 zł, a teraz wszystko miało by być np. za 150 zł ?
Trzeba było zainteresować sie grą od samego jej początku i być na bieżąco

Edit:
Ktoś zliczył może ile by kosztował "cały ten interes" jakby tak kupować wszystko na steamie? Chodzi tylko o grę + same dlc terenowe.