Inne Gry25/11/2013, 06:25 PM
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39
26/11/2013, 07:36 PM
Trasa:
Oxnard -> Lebec
Ładunek:
Tubki pasty do zębów
Kursy na Lebec stały się już prawie codziennością,mknąć przez te góry no ale pieniądze same się nie zarobią a marzy mi się jakiś kurs na S.F.
Dziękuję i zapraszam do komentowania.
27/11/2013, 02:48 PM
Trasa:
Lebec -> Bakersfield
Ładunek:
Mąka
Godzina 6:32 A.M,budzik zaczął wyć a ja już od prawie godziny na nogach
wczesne śniadanie w "60 mil" i można ruszać.Wyjeżdżając z truckstopu mijałem srebrnego Kewortha którego kierowcą był dawny znajomy z którym pierwszy raz przyleciałem do USA więc zamieniłem z nim kilka zdań i przyśpieszyłem nieco,tak mknąłem aż do truckstopu przed Bakersfield gdzie zatrzymałem się po dodatkowe lusterka i paliwo.
Dziękuję i zapraszam do komentowania.
27/11/2013, 03:23 PM
Jakoś brzydki ten Kenworth - Twoj stary Freighliner był ładniejszy 
Ale relacyjka spoko nawet
Ale relacyjka spoko nawet
28/11/2013, 11:28 PM
Nie jeździłem żadnym Freightlinerem wcześniej.
Trasa:
Bakersfield -> Fresno
Ładunek:
Koncentrat pomidorowy
A dzisiaj tak jakoś bez opisu.
Trasa:
Bakersfield -> Fresno
Ładunek:
Koncentrat pomidorowy
A dzisiaj tak jakoś bez opisu.
29/11/2013, 01:42 AM
Fotki wyglądają ładnie
30/11/2013, 05:01 PM
Trasa:
Fresno -> Bakersfield
Ładunek:
Konserwy mięsne
Dzisiaj tylko 9 zdjęć ponieważ ładunek który otrzymałem musiał bardzo szybko trafić do Bakersfield więc nie miałem czasu na więcej.
Dziękuję i zapraszam do komentowania.
30/11/2013, 08:28 PM
Firma niedawno zakupiła 5 nowym ciężarówek marki Kenworth,dzisiaj dostałem do jednego z nich kluczyki i to nim będę się od dzisiaj poruszał.
01/12/2013, 12:13 AM
Auto ładne choć te przednie koła trochę śmiesznie wyglądają
01/12/2013, 02:00 PM
Eee tam 
Kursów wcześniejszych nie miałem czasu opisać ale z piwem ruszyłem do Lebec a potem z pszenicą do Oxnard z którego w ten mglisty i deszczowy poranek wyruszam do Santa Barbara z truskawkami.
Kursów wcześniejszych nie miałem czasu opisać ale z piwem ruszyłem do Lebec a potem z pszenicą do Oxnard z którego w ten mglisty i deszczowy poranek wyruszam do Santa Barbara z truskawkami.