Witajcie, chciałbym się z Wami podzielić kilkoma luźnymi fotkami z ostatniego tygodnia pracy.
Część pierwsza fotorelacji opiera się głównie na jednych z moich pierwszych tras na scanii.
Trasa: Augustów - Wilno - Suwałki
Wyjazd z Augustowa, kierunek Litwa
Fotka podesłana na naszego maila, z podziękowaniem dla spottera który cyknął mi tę fotkę.
Udało mi się dolecieć do miejscowości Mariampol, gdzie zakończyłem swój dzień pracy i udałem się na odpoczynek.
Następnego dnia wstałem, ogarnąłem się i wyruszyłem w dalszą trasę. W godzinach popołudniowych zameldowałem się w Wilnie, gdzie po małych problemach ze znalezieniem firmy w końcu udało mi się ją znaleźć i zrzucić ładunek. Rozładunek ku mojemu zaskoczeniu przebiegł szybko i sprawnie.
Załadowany 22 tonami jogurtów udałem się w trasę do Suwałk.
Po drodze niestety spotkała mnie taka nieciekawa sytuacja, mam szczerą nadzieję, że kierowcy prowadzącemu ten zestaw nic się nie stało.
Czas pracy zakończony, więc pora na odpoczynek. Udało mi się znaleźć przyjemne miejsce do odpoczynku. Gdy zajechałem na parking, zauważyłem naszego rodaka jeżdżącego białym dafem, więc po chwili rozmowy z nim postanowiłem spędzić z nim pauzę. Wypiliśmy, pojedliśmy i wróciliśmy do swoich pojazdów. Następnego dnia wyruszyłem w dalszą podróż.
Kierunek Polska
Kolejna fotka od spottera dziękuje i pozdrawiam
Przed granicą wykręciłem pauzę i następnego dnia wyruszyłem na Suwałki.
Dotarłem do Suwałk, zrzuciłem ładunek i popędziłem na bazę, gdzie wziąłem się za upiększanie scanii.
PS.
Ach te kobity
I dotarłem na bazę. Następnego dnia wraz z ekipą wziąłem się za montaż wcześniej zamówionych akcesoriów do scanii.
Część druga fotorelacji. Tak prezentuje się gotowa Scania.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść. do posta o zmianach w Scanii)
Scania wyszykowana to i czas w drogę. Trasa: Augustów - Kiel
Kierunek Niemcy
Dojeżdżam do parkingu, kręcę pauzę i rano lecimy dalej.
Rano szybkie śniadanko, tankowanie skakanki i w drogę.
W poprzedniej trasie płonąca cysterna a w tej spadający samolot, ciekawe co jeszcze ciekawego może mnie spotkać...
Kierunek Klel, czas poszukać jakiegoś miejsca na odpoczynek. Na szczęście czasu mam dużo więc można się trochę popierniczać.
Dojechałem do stacji paliw, gdzie wykręciłem pauzę. Następnego dnia po godzinie 19 wyruszyłem dalej.
Ktoś tu ma pecha...
A ja podróżuje spokojnie do celu, 9 0 na liczniku, dobra muzyka i aż chce się jechać.
Jedno z ostatnich ujęć z drona
Na miejsce rozładunku dotarłem około godziny 5, poczekałem przed firmą na otwarcie do godziny 7, chwilę po godz. 7 zostałem rozładowany, a po godzinie 8 opuszczałem miejsce rozładunku.