Witajcie!
Kamenka [ RUS] ---> Kłajpeda [LT] --->Tallin [ EST/PROM] ---> Helsinki [FIN]
Zrzutka o dziwo poszła naprawdę całkiem sprawnie. Widać, że czekali na ten spychacz. Mimo swojego wieku, zrobił na nich duże wrażenie. Taki typ ludzi. Poskładałem naczepę do kupy, pochowałem łańcuchy i mogłem na spokojnie kierować się w stronę granicy z Litwą. A konkretnej do portu w Kłajpedzie, na załadunek elementu dźwigu, który trafi do Helsinek. Droga do granicy była spokojna, bez większych uniesień. Na granicy o dziwo, poszło gładko. Sprawdzili papiery, obeszli auto i można było opuszczać Obwód Kaliningradzki.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Granica minięta, lecimy dalej. Już nie daleko. W porcie lekka kolejka, ale okazało się że czekająca na statek, a mój ładunek jest już gotowy pod załadunek. Dostałem mapkę gdzie mam się kierować, instrukcje jak się zachować i można było na spokojnie podjechać. Załadunek sprawny, spod suwnicy. Element ważący niecałe trzy tony. Wrzuciłem trzy pasy, postawiłem kłonice, pod spód oczywiście gumy. Całemu załadunkowi i zabezpieczaniu przyglądał się przedstawiciel armatora, doglądał aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. W sumie fajny gość, pogadaliśmy, uścisnęliśmy sobie dłonie i do zobaczenia w Helsinkach.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Po załadunku, wyjechałem z portu i ustawiłem się na pierwszej lepszej stacji na 9h pauzy. Zatankowałem, zjadłem, ogarnąłem kabinę, zasłoniłem firanki i kima. Należy się po ciężkim dniu. Robota zrobiona. Jutro będziemy dalej walczyć. Podoba mi się ten typ pracy, nie powiem. Póki co fajne ładunki, dobre pieniądze i ciekawe kierunki.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Pauza zrobiona, kawa zalana. Ruszamy! Nocka będzie grana. Spory kawałek przegoniłem nocą, i po niedługim czasie meldowałem się na granicy Litewsko - Łotewskiej. Droga spokojna, jakieś Łotewskie hity w radiu, no baja. Lubię jeździć te kierunki. Wyliczyłem sobie że powinno wystarczyć im 10h jazdy na 620 km. Do zrobienia, postaramy się. Ryga minięta, idzie ekstra. Krótka pauza na granicy, i lecimy już docelowo na Tallin. Na Estonii spokojnie, mały ruch. Chociaż w sumie na drogach wiodących do portu kilka razy zakorkowało i przytrzymało. A tacho zaczęło wołać o pauzę. Rzutem na taśmę wleciałem w rajki i pauza. Wjazda na prom, i reszta po zjeździe. Ale tyle dobrze, że bezpośrednio po zjeździe z promu, kontaktowałem się z armatorem, który mówił żeby zostać na terenie portu i on mnie poprowadzi. Znaleźliśmy się, podciągną mnie jakieś 300 metrów dalej i kazał czekać.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
I na tym skończę, czeka man rozładunek, ustawiam się gdzieś na bok i odpoczywam. Ponoć mam ładować coś na Polskę, no zobaczymy.
Dziękuję że jesteście i komentujecie, pozdrawiam!