29/08/2022, 07:14 PM
29/08/2022, 07:22 PM
Super Relacja!
29/08/2022, 07:47 PM
@yamaha - Bardzo dobra i świetna fotorelacja + ciekawe urozmaicone ujęcia
@Lodomirel - Bardzo duża i rewelacyjna fotorelacja , również dużo świetnych urozmaiconych ciekawych ujęć - jest na co popatrzeć
@Lodomirel - Bardzo duża i rewelacyjna fotorelacja , również dużo świetnych urozmaiconych ciekawych ujęć - jest na co popatrzeć
29/08/2022, 09:38 PM
Piękne Foteczki
31/08/2022, 02:15 PM
Siema! Jak widzicie wróciłem na szlak, dalej w firmie ale dostałem nowe auto. Moja renówka poszła do nowego kierowcy a ja odebrałem fabrycznie nowego Dafa XG530.
Skończył mi sie urlop i na powitanie szef zadzwonił, żebym pojechał do Siedlec odebrać samochód. Odebrałem. Był to piątek, więc nie jechałem już w trasę tylko postawiłem na baziei wróciłem do domu. W niedziele miałem ruszyć w dziewiczą trase świeżym sprzętem. O 17 przyjechałem na bazę, wpakowałem graty do auta podpiąłem załadowaną naczepę i ruszyłem. Ładunek był do Finlandii a dokładnie miasta Kärsämäki. Do przejechania 1500km. O 20.00 wystartowałem. Tuż po wyjeździe z bazy zobaczyłem, że daf powoli się rozpędza. Spojrzałem w papiery a tam 25 418kg - ale cóż jakoś dam radę. Wyskoczyłem na A2 i cisnąłem w stronę granicy PL-LT w Budzisku. W Polsce droga poszła sprawnie, nie było już tak dużego ruszu. Testowałem nagłośnienie w dafie i muszę przyznać, że gra całkiem dobrze. Dużą robote robią oryginalne subwoofery za fotelami. Kawałek za granicą na Litwie musiałem zrobić 45'. Zjadłem kanapki zrobiłem kawę i ruszyłem dalej. Był środek nocy dlatego na drodze pustki. Szedłem na odcięciu - na szczęście daf nie ma ustawione 85km/h tylko 90 jak należy. Na granicy LT-LV nie było żadnej kontroli. 6.15 zatrzymałem się na parkingu na wysokości Rygi żeby odbyć 9h przerwę. O 15.15 wyszła pauza, więc odpaliłem auto i chwilę później startowałem. Do portu w Tallinie 300km, także planuje na 4,5 tam dolecieć i przepłynąć do Helsinek. Zostanie mi 560km - wyjadę drugą 4,5 i po dziewiątce resztę aby jeszcze we wtorek rozładować. Tym razem nie szło tak fajnie. Po 16 zaczął się ruch bo wracali z pracy. Przede mną jechały jeszcze 2 ciężarówki i nie przekraczały 80km/h. Ale jakoś przemęczyłem. W międzyczasie zjechałem za potzrebą na stacje. Do portu dojechałem chwiłę po 20 - przekroczyłem czas jazdy o 11min. No nic, zrobiłem wydruk i poszedłem po bilet na prom. Odpływa 21.40, wiec jeszcze trochę czasu miałem. Wróciłem z biletem i podjechałem ustawić się w rajke na terminalu. O 21 zaczął wpuszczać na statek. O 24.10 prom zacumował w Helsinkach. Zjechałem i goniłem Finlandią aby jak najwięcej ujechać w 4,5h. Dawno nie byłem w tym kraju. Było ciemno to nie mogłem pooglądać widoków. W trakcie jazdy rozpadało się - nie było mocno ślisko, więc jechałem jak zawsze, 90km/h. Szybko minęły te 4,5 godziny. Potem zrobiłem 9h i o 14.30 wyjechałem z parkingu, zostało 200km do celu. Firma pracuje podobno do 22, także jeszcze uda mi się rozładować. Wyszło lepiej niż myślałem - na firmę dojechałem niedługo po 17, od razu kazali podstawić się pod rampę, a po 30min przyjechał wózkowy i zaczął ściągać. Później pojechałem na stację, bo ładował będę dopiero rano.
Skończył mi sie urlop i na powitanie szef zadzwonił, żebym pojechał do Siedlec odebrać samochód. Odebrałem. Był to piątek, więc nie jechałem już w trasę tylko postawiłem na baziei wróciłem do domu. W niedziele miałem ruszyć w dziewiczą trase świeżym sprzętem. O 17 przyjechałem na bazę, wpakowałem graty do auta podpiąłem załadowaną naczepę i ruszyłem. Ładunek był do Finlandii a dokładnie miasta Kärsämäki. Do przejechania 1500km. O 20.00 wystartowałem. Tuż po wyjeździe z bazy zobaczyłem, że daf powoli się rozpędza. Spojrzałem w papiery a tam 25 418kg - ale cóż jakoś dam radę. Wyskoczyłem na A2 i cisnąłem w stronę granicy PL-LT w Budzisku. W Polsce droga poszła sprawnie, nie było już tak dużego ruszu. Testowałem nagłośnienie w dafie i muszę przyznać, że gra całkiem dobrze. Dużą robote robią oryginalne subwoofery za fotelami. Kawałek za granicą na Litwie musiałem zrobić 45'. Zjadłem kanapki zrobiłem kawę i ruszyłem dalej. Był środek nocy dlatego na drodze pustki. Szedłem na odcięciu - na szczęście daf nie ma ustawione 85km/h tylko 90 jak należy. Na granicy LT-LV nie było żadnej kontroli. 6.15 zatrzymałem się na parkingu na wysokości Rygi żeby odbyć 9h przerwę. O 15.15 wyszła pauza, więc odpaliłem auto i chwilę później startowałem. Do portu w Tallinie 300km, także planuje na 4,5 tam dolecieć i przepłynąć do Helsinek. Zostanie mi 560km - wyjadę drugą 4,5 i po dziewiątce resztę aby jeszcze we wtorek rozładować. Tym razem nie szło tak fajnie. Po 16 zaczął się ruch bo wracali z pracy. Przede mną jechały jeszcze 2 ciężarówki i nie przekraczały 80km/h. Ale jakoś przemęczyłem. W międzyczasie zjechałem za potzrebą na stacje. Do portu dojechałem chwiłę po 20 - przekroczyłem czas jazdy o 11min. No nic, zrobiłem wydruk i poszedłem po bilet na prom. Odpływa 21.40, wiec jeszcze trochę czasu miałem. Wróciłem z biletem i podjechałem ustawić się w rajke na terminalu. O 21 zaczął wpuszczać na statek. O 24.10 prom zacumował w Helsinkach. Zjechałem i goniłem Finlandią aby jak najwięcej ujechać w 4,5h. Dawno nie byłem w tym kraju. Było ciemno to nie mogłem pooglądać widoków. W trakcie jazdy rozpadało się - nie było mocno ślisko, więc jechałem jak zawsze, 90km/h. Szybko minęły te 4,5 godziny. Potem zrobiłem 9h i o 14.30 wyjechałem z parkingu, zostało 200km do celu. Firma pracuje podobno do 22, także jeszcze uda mi się rozładować. Wyszło lepiej niż myślałem - na firmę dojechałem niedługo po 17, od razu kazali podstawić się pod rampę, a po 30min przyjechał wózkowy i zaczął ściągać. Później pojechałem na stację, bo ładował będę dopiero rano.
31/08/2022, 03:54 PM
Bardzo dobra i ciekawa fotorelacja
31/08/2022, 03:57 PM
Znakomita i ciekawa fotorelacja , świetne ujęcia pstryknięte
31/08/2022, 04:51 PM
Fajna relacja
31/08/2022, 10:19 PM
Fotorelacja bardzo ciekawa foty spoko
07/09/2022, 11:55 AM
Witam witam fanów mojej firmy! hehe
A więc tak jak mówiłem - słowa dotrzymałem i zakupiłem dwa nowe Dafy XG 530 w full opcji. Ale mniejsza, na jednego z lusterkami zasiadł Michał a na drugiego z kamerami zasiadłem ja. Miałem okazje zrobić trase na Grecję dokładniej do Kozani. Trasa na Grecję była dosyć wyjątkowa jako iż bardzo rzadko tam jeździmy ale sytuacja wyjątkowa. Wiozłem doniczki do kwiatów więc niby lekko ale jednak nie. Daf trochę się męczył ale daliśmy radę. Ale dobra od początku, na bazie byłem jakoś wieczorkiem czwartek. Zapakowałem się do auta, wziąłem firanki ze soba i te dzyndzle na szybę - miałem mało czasu więc wziąłem to ze sobą bo na bazie bym nie zdążył. Od początku - wieczorkiem wyjechałem z bazy w Gadce, i wyjechałem na starą 17-tkę do Kołbieli. W kołbieli to wiadomo przez te ronda i na nową 17-tkę na Lublin. Za Lublinem na S19 i rura! Przed Rzeszowem musiałem zrobić pauzę do rana a była jakaś 21. Wtedy zamontowałem firanki, dzyndzle na szybę i inne. Rano wyjechałem, kawałek S19 i przeskok na 19-tkę a następnie na E371 i do granicy Polsko - Słowackiej. Na granicy wypadła mi szybka 15-tka i ogień dalej. Szczerze mówiąc Dafem jeździ się strasznie wygodnie i komfortowo. Słowację przejechałem bez problemu - nawet nie ma co pisać bo było elegancko i zbytnio nic ciekawego. Dojechałem do Węgier na luzie. granica elegancko bez problemu przejchana, ale za kilka km musze wykręcić 9-tkę więc no. Węgry to też nic ciekawego szczerze mówiąc więc nie ma co tu pisać, troche problemów było ale przejechałem więc fajnie. Przeleciało szybko przez te Węgry i doleciałem do granicy Węgiersko - Serbskiej. W Serbii to lipa z drogami i internetem, więc nawet nie miałem dobrego kontaktu z ziomeczkami. Serbia jako jedyna przeszła słabiutkoo ale jakoś dałem radę. Pólnocna Macedonia nie była taka zła, wykręciłem tam pauzę i leciałem bez posrednio na granicę. Na Grecję dojechałem i juz elegancko, ciepło i tak można żyć. Przez miasta musiałem jeździć ale dojechałem, na rozładunku byłem około 17-tej więc nie było źle. Podchodzę do okienka się zameldować i nie miła informacja - Uwaga „rozładunek dopiero jutro o 9-tej. więc kazali mi stanąć pod rampę i czekać do jutra. No to nic - zrobiłem jedzenie i kawę i sobie pojadłem. Położyłem się spać, około 8-mej zapukał magazynier żeby otworzyć drzwi i cofnąć się pod rampę. O 11-tej rozładowali i zjechałem na najbliższy parking gdzie czekałem aż spedytor dzwoni z trasą powrotną.
Pozdrówki siofery!
Przygotowanie zestawu przed trasą na Grecję
Pauza przed Rzeszowem
Małe oprowadzenie po wnętrzu hehe
Granica Węgiersko - Serbska
Serbskie autostrady
Nocny zjazd na pauzę do rana
Tankowanie w Serbii
Wyjazd z parkingu
Kilka fotek z ładnych widoków w Północnej Macedonii
Granica Północnej Macedonii z Grecją
Rozładunek w Kozani