PL, Słupsk (Baza) -> EST, Parnawa -> H, Gyor
Siemanoo, przedstawię Wam moją relacje z trasy
Z Dafa przesiadłem się na nowego MANa TGX z 2020 roku. Już na pierwszy rzut oka widać, że to zupełnie inna liga. Wsiadając do środka, od razu poczułem różnicę. Przestronna kabina, wygodne fotele i nowoczesny system multimedialny sprawiają, że jazda będzie o wiele przyjemniejsza.
Dzień rozpoczął się we wczesnych godzinach porannych. Z bazy w Słupsku wyruszyłem z pełnym ładunkiem. Droga do Parnu w Estonii prowadziła przez malownicze krajobrazy Pomorza, a następnie przez mosty i lasy. Na granicy z Litwą natknąłem się na urokliwe wioski, które wyglądały jak wyjęte z bajki.
Po kilku godzinach jazdy dotarłem do Parnu. Miasto, znane z pięknych plaż i uzdrowisk, przywitało mnie ciepłą, słoneczną pogodą. Rozładowałem ładunek w lokalnym magazynie, a chwilę później ruszyłem dalej w kierunku Węgier
Po szybkim odpoczynku wyruszyłem w kierunku Győr w Węgrzech. Trasa prowadziła przez malownicze tereny Estonii i Łotwy. Widoki były niesamowite – pola, lasy i rzeki tworzyły wyjątkowy krajobraz. Po długiej jeździe dotarłem do Győr, gdzie rozładunek odbył się sprawnie. Miasto, z jego barwną architekturą i tętniącymi życiem ulicami, zaskoczyło mnie swoim urokiem.
To była długa, ale satysfakcjonująca trasa.
Szerokości i do zobaczenia na szlakach!