10/03/2024, 09:45 AM
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48
10/03/2024, 12:24 PM
Jak zawsze foty piękne relacja bardzo fajna czekam na więcej.
10/03/2024, 02:14 PM
Witam serdecznie!
Dojechałem wreszcie na rozładunek w Hiszpanii, więc mogę pochwalić się kilkoma zdjęciami z trasy.
Druga część:
PL, Słupsk [baza] -> ES, Huesca
Rano odsunąłem zasłonki po przespanej nocy, zerkam zaspanymi oczami dookoła, a tu wszędzie ciężarówki stoją.
Tak jak wczoraj wieczorem było puściutko, tak przez noc się zapełniło.
Wstałem, opłukałem twarz, obchód dookoła auta i ruszamy dalej.
Jak to mówią w transporcie - ile wyjazdów, tyle powrotów.
Tutaj chłopaczyna miał szczęście, że tylko naczepa uległa uszkodzeniu.
Niestety dla firmy to już będzie kosztowna sprawa.
Po dotarciu w końcu na teren Francji ujechałem jeszcze kilkadziesiąt,
a nawet i więcej kilometrów, a słoneczko już powoli zaczęło zachodzić.
Tym razem nie goniłem po łebkach z tacho, tylko już z góry wiedziałem gdzie się zatrzymam.
Po wielu przygodach na Francji już wiem, że trzeba się zatrzymać wcześniej
na bardzo oświetlonym i monitorowanym parkingu.
Z racji tego, że dosyć wcześnie zjechałem na pauzę, to wstałem jeszcze przed wschodem słońca.
Rozprostowałem nogi, standardowy obchód.
Szczoteczka, pasta, ciepła woda... i jedziemy póki ruch mały.
O to to to, co mówiłem wcześniej.
Ile wyjazdów, tyle powrotów...
I tak się jechało i jechało i jechało...
Z racji na to, że ładunek awizowany, a czasu jeszcze sporo,
nawet i jeden dzień byłbym za wcześnie, to stanąłem na parking tuż przed granicą Hiszpanii z Francją.
Pokręciłem się trochę, niedaleko był sklep spożywczy. Ciepło było to wpadłem na genialny pomysł - GRILL auuu!
Zakupiłem jednorazówkę, trochę mięska, warzywka i tak dzień miło spędzony.
Rano wstałem i ruszyłem dalej w drogę, dużo na szczęście już nie zostało
Do celu pozostało kilka kilometrów, a na tacho jeszcze z leciutko ponad godzinka.
Mam nadzieję, że chłopaki dadzą radę mnie rozładować jeszcze dziś, bo na jutro
czeka mnie mały kabotaż ES -> ES, a potem powrót do Polski.
Dostałem przydział pod rampę numer 3, także zabieramy się za podjazd.
Mówili, że zrzucenie tego wszystkiego to chwila moment.
Wózek widłowy, kilkanaście palet z Ubraniami i gotowe...
Rozładowany.
Rano do pobliskiego miasteczka na załadunek, tym razem Pesto będzie wiezone.
Potem przez całą Hiszpanię będzie trzeba się przetargać, aż na sam jej koniec.
Ale to już jutro
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze, wielka pjona dla was!
Szerokości i do zobaczenia!
Dojechałem wreszcie na rozładunek w Hiszpanii, więc mogę pochwalić się kilkoma zdjęciami z trasy.
Druga część:
PL, Słupsk [baza] -> ES, Huesca
Rano odsunąłem zasłonki po przespanej nocy, zerkam zaspanymi oczami dookoła, a tu wszędzie ciężarówki stoją.
Tak jak wczoraj wieczorem było puściutko, tak przez noc się zapełniło.
Wstałem, opłukałem twarz, obchód dookoła auta i ruszamy dalej.
Jak to mówią w transporcie - ile wyjazdów, tyle powrotów.
Tutaj chłopaczyna miał szczęście, że tylko naczepa uległa uszkodzeniu.
Niestety dla firmy to już będzie kosztowna sprawa.
Po dotarciu w końcu na teren Francji ujechałem jeszcze kilkadziesiąt,
a nawet i więcej kilometrów, a słoneczko już powoli zaczęło zachodzić.
Tym razem nie goniłem po łebkach z tacho, tylko już z góry wiedziałem gdzie się zatrzymam.
Po wielu przygodach na Francji już wiem, że trzeba się zatrzymać wcześniej
na bardzo oświetlonym i monitorowanym parkingu.
Z racji tego, że dosyć wcześnie zjechałem na pauzę, to wstałem jeszcze przed wschodem słońca.
Rozprostowałem nogi, standardowy obchód.
Szczoteczka, pasta, ciepła woda... i jedziemy póki ruch mały.
O to to to, co mówiłem wcześniej.
Ile wyjazdów, tyle powrotów...
I tak się jechało i jechało i jechało...
Z racji na to, że ładunek awizowany, a czasu jeszcze sporo,
nawet i jeden dzień byłbym za wcześnie, to stanąłem na parking tuż przed granicą Hiszpanii z Francją.
Pokręciłem się trochę, niedaleko był sklep spożywczy. Ciepło było to wpadłem na genialny pomysł - GRILL auuu!
Zakupiłem jednorazówkę, trochę mięska, warzywka i tak dzień miło spędzony.
Rano wstałem i ruszyłem dalej w drogę, dużo na szczęście już nie zostało
Do celu pozostało kilka kilometrów, a na tacho jeszcze z leciutko ponad godzinka.
Mam nadzieję, że chłopaki dadzą radę mnie rozładować jeszcze dziś, bo na jutro
czeka mnie mały kabotaż ES -> ES, a potem powrót do Polski.
Dostałem przydział pod rampę numer 3, także zabieramy się za podjazd.
Mówili, że zrzucenie tego wszystkiego to chwila moment.
Wózek widłowy, kilkanaście palet z Ubraniami i gotowe...
Rozładowany.
Rano do pobliskiego miasteczka na załadunek, tym razem Pesto będzie wiezone.
Potem przez całą Hiszpanię będzie trzeba się przetargać, aż na sam jej koniec.
Ale to już jutro
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze, wielka pjona dla was!
Szerokości i do zobaczenia!
10/03/2024, 07:15 PM
Hej Wirtualni! Zapraszam Was na krótkie promo!
10/03/2024, 08:26 PM
Hamdam - Bardzo duża i genialna fotorelacja , dużo też bardzo dobrych urozmaiconych pstryków
10/03/2024, 10:04 PM
Witam ponownie!
Jeszcze to nie jest relacja z trasy, którą zapowiadałem, ale muszę się wam pochwalić.
Stojąc w Hiszpanii na parkingu spotkałem kolegów z pracy, którzy akurat również mieli rozładunek w tym samym mieście.
Okazało się, że chłopaki ładują już w stronę bazy, a mnie czeka przeprawa po Hiszpanii.
Tak czy inaczej pokręciliśmy się chwilę w stronę firmy eksportującej i na wylotówce już każdy w swoją stronę pojechał.
Dobranoc i szerokości nocnym drajwerom!
Jeszcze to nie jest relacja z trasy, którą zapowiadałem, ale muszę się wam pochwalić.
Stojąc w Hiszpanii na parkingu spotkałem kolegów z pracy, którzy akurat również mieli rozładunek w tym samym mieście.
Okazało się, że chłopaki ładują już w stronę bazy, a mnie czeka przeprawa po Hiszpanii.
Tak czy inaczej pokręciliśmy się chwilę w stronę firmy eksportującej i na wylotówce już każdy w swoją stronę pojechał.
Dobranoc i szerokości nocnym drajwerom!
10/03/2024, 10:11 PM
11/03/2024, 09:22 AM
Świetne foty na wysokim poziome i fajne ujęcia
Ciekawe ujęcia z fajna ekipą
Ciekawe ujęcia z fajna ekipą
12/03/2024, 08:14 PM
Witam Wirtualnych szoferów. Rozpiska no.6 zaczęta, oczywiście wyjazd z bazy w Słupsku do Augustowa (Skrzynie biegów), z Augustowa poleciałem na Zagreb z (Widełkami motocyklowymi), (pauza) ---> rano w Chorwacji załadowali mi (Chłodnice) do salonu DAF-a w Eindhoven. Tu kręcę kolejna pauzę i lecę na Zgorzelec... a potem hmm... się okaże co spedytor ogarnie. Pozdrawiam, BARTMAN
12/03/2024, 09:38 PM
Witam!
Chciałbym poinformować was o sprzedaży jednego pojazdu z naszej floty. Mianowicie padło na pojazd marki Volvo o mocy 500 KM z roku 2021.
Po zakończeniu okresu leasingu postanowiliśmy sprzedaż naszą własność ku większym planom o których dowiecie się wkrótce
Ciągnik siodłowy został sprzedany znajomej firmie za cenę ponad 327 tys zł netto.
Pieniądze zostaną przeznaczone (tak jak wyżej zostało wspomniane) na plany przyszłościowe.
Wyczekujcie nowości, szerokości!
Chciałbym poinformować was o sprzedaży jednego pojazdu z naszej floty. Mianowicie padło na pojazd marki Volvo o mocy 500 KM z roku 2021.
Po zakończeniu okresu leasingu postanowiliśmy sprzedaż naszą własność ku większym planom o których dowiecie się wkrótce
Ciągnik siodłowy został sprzedany znajomej firmie za cenę ponad 327 tys zł netto.
Pieniądze zostaną przeznaczone (tak jak wyżej zostało wspomniane) na plany przyszłościowe.
Wyczekujcie nowości, szerokości!