Witamy w nowym roku i czas na drugą część odcinka, będzie epicko i wesoło
Sezon 1: ODLOT - Zima nie taka nam straszna
Odcinek 3: Kierunek Węgry cz.2
Kod:
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Goście nie widzą linków. Proszę, zarejestruj się TUTAJ, żeby zobaczyć ukrytą treść .
Witam was po nowym roku, trochę się popiło, relacji ze zeszłego roku się nazbierało i pewnie nie publikuje, wiadomo, kursy trzeba było zdać i wiadomo jak to było, nadrabiam a teraz zapraszam na relację z trasy która ma długość aż 2040 kilometrów, będziemy jechać przez Danię, Niemcy, Czechy, a dobrze że nie przez Polskę, bramki i te sprawy omijam z daleka, gdy zajechałem na załadunek naczepa była już gotowa, podpiąłem tylko i odebrałem papiery, wyruszamy w trasę, było epicko a czasem śmiesznie bo w Danii roboty od groma było rozkopane aż od Arhus do Padborga częściowo, zatem nie ma co narzekać więc lecimy dalej
Jedziemy przez Oslo a tutaj rondo małej wielkości i światła, nie miałem jak to ominąć ale przez to miejsce katować muszę, racja że są obwodnicę ale nawigacja daje się we znaki, bo jadąc tędy czasem było czuć smród na kilometr, palą w piecu nie to co trzeba i takie skutki mamy, uroki po prostu jakby większość terenów było zarośnięte trawą i nieoddane do użytku ale kiedyś to się zmieni
Dania, wyjeżdżamy z portu i rura przez Aalborg, było bardzo dobrze bo ciemno, dużo korków nie było a przejazd był bardzo spokojnym, dalej będzie gorzej bo za chwilę możemy zobaczyć roboty drogowe o którym wspomniałem wcześniej, za ten początek jazdy po duńskich drogach był nie najgorszy
No nie wierze, można jechać do Randers i oglądać mecze z udziałem Niebieskich Konii? Baa, trafiłem na całkiem inny pomysł, ale gdyby było to miasto to nie zawahałbym się zahaczyć, kupiłbym sporo rzeczy do Dafa i bym się cieszył nawet tabliczką z Randers FC, ale to tylko przepowiednia, jedziemy pełną parą i myślę że jak będzie bardzo spokojnie to trasa się uda, i oby tak dalej
Duńska autostrada i niemiecka landówka, skręcamy i znowu jedziemy te ładne 80 km/h, trasę jadę zawsze na czysto, i wcale się nie dziwię czemu mam chęć do jazdy tirem, dziwne odczucie, mam wrażenie że będzie jeszcze więcej przejechanych kilometrów w moim Dafie, planuje więcej zrobić niż przejechać te 40 tysięcy każdym zestawem, wiadomo, kiedyś opowiadałem jak jeszcze grałem na starym sprzęcie i dawał radę na średnio/wysokich ustawieniach a teraz odkąd kupiłem nowy komputer to wszystko na Ultra, nie ma lagów, ale to nie jest tak mało ważne, bo dzisiaj rozmawialiśmy o moich wrażeniach z trasy które dają wam siły i mocy żebyście więcej jeździli i więcej fotek dawali na tym forum, tego wam życzę żebyście kiedyś zostali kierowcami w życiu realnym
Znowu landówka niemiecka, wyprzedzanie po duńsku oraz autostrada nie do zdarcia, takie mamy uroki zimy, ślisko nie było i nie będzie, bo nie lubię w takich warunkach jeździć, ale co tam, dobrze że zimówki zmienione i tyle, trzeba pracować by na coś zarobić, ale jazda to coś co mnie kiedyś czeka w życiu, to praca którą chcę i zamierzam robić, czas pokaże czy to się zmieni, bowiem miałem inne plany i tak to jest, ale powoli stacja benzynowa się zaliczy i postój na około 9 godzin, taki mam plan ale jeszcze się uda zaliczyć hot-doga i spać
Stoimy na stacji benzynowej, pierwsza część trasy się udała, nareszcie mogę sobie pozwolić na chwilę odpoczynku, przed nami kolejna część do przejechania, tym razem kawałem Niemiec i Czechy, podobno zaliczę Brno i Pragę, prawdopodobnie Słowacja, nie wiem jak będzie plan trasy ale wszystko się okaże jak ja będę jechać, oby tylko jechać cały i zdrowy, odpoczywamy i jedziemy dalej
Oceniać, mile widziane komentarze i opinie, kolejna relacja już niebawem, zdjęcia muszę wgrać by je coś dodać