eTrucks.pl • Od 16 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST

Pełna wersja: Separatystyczne foty pewnego Mazura
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27
Tam, gdzie DAF, tam musi być dobrze!!Kolejna doba ciekawa relacja. Szerokości.
Fajnie wykonany DAF. Nie mam pytań, a chłodnia robi wrażenie :E
Zdążyć na majówkę do domu - cz. 1


Image

Witam po dłuższej przerwie spowodowanej zawirowaniami okołoświątecznymi. Wracam na szlak tam gdzie go ostatnio zakończyłem czyli w hiszpańskiej Murcji. Po rozładowaniu cukru w fabryce napoju Kolico ruszyłem na pauzę, która znajdowała się niedalego warsztatu. Spotkałem się tam z sympatycznym Miguelem, który za drobną opłatą zainstalował mi metalową plakietkę ludzika Michelin na przedni grill. Sami oceńcie jak to wygląda, moim zdaniem pasuje.

Image

Poza tym planuję pewną zmianę malarską jednakże to dopiero po powrocie do kraju i nie będzie to na pewno nic drastycznego - raptem lekkie liźnięcie.
Po odbyciu pauzy, późnym wieczorem ruszyłem na załadunek do firmy logistycznej Transportes Caballeria gdzie Panowie czekali już na mnie z 17 tonami chorizo, które miałem dostarczyć do francuskiego La Rochelle. Załadunek przebiegł sprawnie i na krótko przed północą mogłem powoli ruszać.

Image

Image

Wyjazd z miasta, ze względu na późną porę, nie należał do wymagających. Kilka skrzyżowań oraz rond i już byłem na autostradzie prowadzącej w kierunku Walencji. Trasa typowo nocna czyli ruch bardzo ograniczony, tempomat nastawiony i jazda do przodu w błysku księżyca.

Image

Image

Image

Image

Robiło się coraz jaśniej a ja już minąłem Walencję oraz Saragossę co oznaczało, że sukcesywnie zbliżam się do granicy hiszpańsko-francuskiej. Przede mną były piękne Pireneje, które mogłem podziwiać z siedzenia w szoferce.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Tuż przed samą granicą byłem zmuszony zjechać na parking w celu odpoczynku. Do granicy pozostało mi mniej więcej 100 kilometrów a potem jeszcze pozostał mi odcinek we Francji.

Image

Image

Po odpoczynku i dobrym obiedzie ruszyłem w dalszą drogę, przejazd górskimi szlakami był bogaty w piękne widoki a ja nie wiedząc nawet kiedy przekroczyłem granicę z Francją.

Image

Image

Image

Image

W godzinach nocnych dojechałem do miejsca rozładunku - zestaw kazali mi zostawić pod płotem by następnego ranka zrzucić szybko towar pod rampą. Teraz czeka mnie chwila oddechu i ruszam dalej na Wschód w kierunku domu bo zaczynam już słyszeć jak kiełbaski skwierczą na grillu Big Grin

Image

Image

Następną fotorelację z powrotu do domu postaram się wrzucić jeszcze przed majówką a tymczasem trzymajcie się!
Bardzo duża, ciekawa i na wysokim poziomie fotorelacja10/10
Bardzo duża , elegancka i ciekawa fotorelacja a różnorodne ujęcia są na wysokim poziome 10/10 Wykrzyknik
Piękne Ujęcia Smile
Świetna grafa,super fotki i elegancki zestaw, czego chcieć więcej? Wink
Zdążyć na majówkę do domu - cz. 2


Image

Tak jak obiecywałem tak zrobiłem. Następny etap powrotu do domu na majówkę został zaliczony. Tym razem musiałem przejechać z pięknej francuskiej miejscowości leżącej nad Atlantykiem - La Rochelle to bazy głównej mojej firmy w Śmiglu. Na "pace" miałem załadowane 17 ton jogurtu i z takim ładunkiem miałem pokonać ponad 1700 km. Załadowałem się póżnym porankiem tuż przed dwusnastą by chwilę po południu móc wyjechać z miasta.

Image

Image

Wyjazd z miasta nie należał do najgorszych, po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów autostradą zjechałem w "nacjonalkę" i dalszą swoją trasę pokonywałem drogami lokalnymi.

Image

Image

Po drodze udało mi się spotkać z kolegą z firmy - dziwne, że zajechał z tą rynienką tak daleko. Przez kilkadziesiat kilometrów jechaliśmy w nieplanowanym konwoju a następnie nasze drogi się rozeszły - ja jechałem na Paryż a on kontynuował swoją przygodę w kierunku Bordeaux.

Image

Image

Image

Pogoda dopisywała a ja ciągnąłem ładunek bez większych trudności. Nie zauważyłem kiedy mijałem kolejne miejscowości. Świadomość mi wróciła mijając Reims. Niedługo po tym znów zjechałem na "nacjonalkę" i popędziłem w kierunku granicy belgijskiej.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Przyjemność z jazdy i bardzo dobre warunki na drodze sprawiły, że nie zauważyłem kiedy pojawiłem się w Belgii. Mój szlak prowadził przez piękne doliny oraz Ardeny - było na co popatrzeć.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Następnym krajem na liście były Niemcy a tu bywa różnie - raz jest super a raz nie. Do pauzy było znośnie - ruch mimo przedmajówkowego klimatu nie był aż tak dający w kość a pogoda znacznie ułatwiała kierowanie kilkudziesięciotonową bestią. Wszystko się zmieniło po odbyciu pauzy - zaczęło lać, aut było coraz więcej i trzeba było bardzo uważać aby nie narobić sobie problemów przed urlopem.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Rozpogadzać się zaczęło dopiero na Berliner Ringu - stamtąd do miejsca docelowego zostało już niecałe 400km. Samochodów o polskich i zagranicznych tablicach było coraz więcej z każdym pokonanym kilometrem. Minąłem Frankfurt nad Odrą i dojechałem do kraju.

Image

Image

Image

Image

Image

Po pokonaniu ostatniego odcinka autostradowego zjechałem na krajową S5 i popędziłem w kierunku bazy. Kiedy po lewej minąłem Kościan wiedziałem już, że zaraz zjeżdzam do Śmigla.

Image

Image

Image

Image

Zestaw podstawiłem pod rampę - czas na rozładunek. Nie czekam chwili dłużej i jak tylko będę mógł to wracam na rodzinne Mazury.

Dzięki za miłe komentarze, to daje wiele motywacji do robienia relacji. Postaram się jeszcze zrobić szybki kurs z paletami do Olsztyna i na majóweczkę komputer zamieniam na grilla!
No to dowaliłeś tym razem dużo i pięknie10/10
Mega obszerna fotorelacja , duża ilość fantastycznych i rewelacyjnych fotek oraz ciekawych urozmaiconych ujęć , więc leci 10/10 Wykrzyknik Brawa
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27
Przekierowanie