Duże koła = dużo kręcenia
Wracamy na szlak szef?
Jak na początek, mogą być
Fajnie znowu zajrzeć do wątku
czekam na relacje!
Dzięki za taki pozytywny odzew!
Rozładunek miał byc w Pradze, ale jak już ruszyłem to się okazało, że jednak w Szombathely. Ogólnie to miałem mieć dwa rozładunki, ale okazało się że całośc zrzucam w jednym miejscu - dla mnie bomba.
Po tych zmianach stwierdziłem, że mam dużo czasu w zapasie. Pojechałem nawet na myjnie żeby chociaż chwilę auto było czyste.
Droga przebiegła dobrze, bez żadnych niespodzianek, jedynie na jednym parkingu podbił jakiś typ i coś tam miał do sprzedania. Odgrażał się, ale koniec końców nic się nie wydarzyło.
Jakieś 150 km przed docelowym miejscem wypadła mi pauza. Ostatnie kilometry zostawiłem na rano, bez stresu. Jeszcze zatankowałem i na miejscu byłem o 7:45. Wszyscy zdziwieni co tak szybko, ale pozwolili wjechać. Najpierw sobie postałem do 11, a rozładowany wyjechałem dopiero o 15 bo jakieś problemy jeszcze były z papierami...
Świetna fotorelacja - krótko i zwięźle
Sztos fotorelacja wprost a ujęcia świetne
elegancko prezes, zapraszam na warsztat w najbliższym czasie, bo paczuszka już czeka