Wkradł się lekki przestój, ale było to spowodowane tym, że Scania poszła na serwis/warsztat.
Po ostatnim rozładunku, odstawiłem naczepę i pojechałem na serwis. Scania trochę tam dni spędziła, ale to dlatego, że nie tylko był robiony klasyczny serwis, ale również pewne zmiany.
Jak możecie zobaczyć wpadło kilko zmian w malowaniu, oraz logo zostało odświeżone.
Stary znajomy postanowił użyczyć mi swojej naczepy. Długo się nie zastanawiałem i skorzystałem bo nie wiem czy wiecie, byłem wtedy bez ogona.
Pierwsza trasa po zmianach była do jednego z biznesowych partnerów. Niestety przyjechałem za późno i musiałem czekać do rana. Rano zostałem obudzony przez pracownika firmy z informacją żebym się podstawiał. Przez noc zrobiło się całkiem biało! Trzeba będzie uważać - pomyślałem.
Dobrze się nawet nie rozbudziłem, a już było wszystko gotowe. Przygotowałem kanapki i herbatę na drogę.
Jak myślicie gdzie teraz jadę?