eTrucks.pl • Od 16 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST

Pełna wersja: Manfrex Transport - Jabłonka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przejście z lata na zimę :E Dodaj parę dupereli, przerejestruj Volvo i będzie gitara.
(13/01/2019 02:51 PM).:Seba11:. napisał(a): [ -> ]Przejście z lata na zimę :E Dodaj parę dupereli, przerejestruj Volvo i będzie gitara.

Właśnie działamy z Szymonem na bazie Big Grin
Ładnie jest Big Grin
Cysterna rozumiem pod spożywkę? Smile Ciekawy zakup w firmie. Powodzenia. Big Grin
(13/01/2019 09:03 PM)Redek napisał(a): [ -> ]Cysterna rozumiem pod spożywkę? Smile Ciekawy zakup w firmie. Powodzenia. Big Grin

Od początku działalności spożywki i firanki Smile
Pięknie i z klasą. I to się szanuje!
Jednym słowem jest pięknie Smile
Relacje jak i zestawy kosa, Pozdro! 10/10
Siemano mordy Wykrzyknik

Dziś zaczynamy, a w sumie zaczęliśmy nowy tydzień. Dla mnie to wyjątkowy tydzień, ponieważ po długiej przerwie wróciłem na międzynarodówkę. W Volvo zmieniliśmy blachy, wpadły również boxy i jakieś pierdoły do środka. Z rana załadowałem palety w Krakowie i poleciałem do Zgorzelca przeładować.
Aktualnie jestem u Niemca i kieruje się na Francję gdzieś pod Reims Cool

Image

Image

Image

Oczywiście z całej trasy będzie relacja, ale od czasu do czasu będę wrzucał takie relacje żeby nie było zbyt nudno Biggrin2
Witajcie! Zapraszam was na moją relacje ze zmagań po Niemczech!




Jabłonka[PL] - Kraków[PL] - Ulm[DE]

Piątek

We środę nad ranem zjechałem na bazę ale nie robiłem już relacji z powrotu bo nic szczególnego się w sumie nie działo. W piątek rano zadzwonił do mnie Szymek abym przyjechał na bazę, bo będziemy działać przy zestawach. Ja na to jak na lato ogarnąłem się, wsiadłem w Audi i pojechałem na bazę. Gdy dotarłem na miejsce zastałem tam już Szymona i Dominika. Okazało się że będziemy oklejać nasze Scanie. Szymon dał mi do mojej Scanii kluczyki, nabiłem wiatrów i rozsprzęgłem mój zestaw. Potem w cofałem na warsztat gdzie chłopaki oklejali już Scanię Szymka. Po ukończeniu oklejania wyjechaliśmy na światło dzienne i podziwialiśmy efekty naszej pracy. Okleina strasznie się nam spodobała i dzięki pomocy Dominika udało się uzyskać mega fajny efekt. Chwilę pogadaliśmy, wypiliśmy kawkę a potem poszedłem do Adama czy ma jakąś robotę dla mnie. Praca już czekała na mnie więc mój spedytor podał mi wszelkie dane załadunku. Załadunek miałem na 7.00 w sobotę więc na spokojnie wróciłem do domu po ubrania i kupiłem jedzonko na najbliższe wojaże

Sobota

O 5.00 byłem już na bazie. Na bazie spotkałem Dawida i przy okazji pooglądałem jego nowy nabytek bo nawet nie było kiedy. Nooo powiem jest kosa. Później pomógł mi przerzucić klamoty i o 5.30 byłem już na trasie. Leciałem sobie spokojnie 89, dobry bit na odtwarzaczu i droga do Krakowa zleciała w mgnieniu oka. Na miejscu byłem 20 przed 7.00. Zaniosłem papiery i po chwili oczekiwania byłem już pod zbiornikiem. Rozłożyłem węże, pompa w ruch i biała czekolada była już na pokładzie. Zeszło mi się tam chwile ale i tak miałem dobry czas. Czas dał się we znaki pod za obwodnicą Krakowa i musiałem zjechać na 45 min. przerwy. Zjadłem sobie obiadek, posprzątałem kabinę i czas sobie zleciał. Droga nudna, prawie ciągle autostradami i nawet nie było na czym zawiesić oka. Przeskoczyłem granicę PL-CZ bez najmniejszych problemów. Miałem ciągnąć smugę na Zgorzelec i od razu na Niemcy ale nawigacja pokazywała że lepsza trasa przez Czechy, więc jej posłuchałem. Przed Pragą kończył mi się czas pracy i musiałem zjechać na 9h pauzy. Umyłem się, zjadłem kolacje i poszedłem spać.

Niedziela

Obudziłem się o 1 w nocy. Odpaliłem Scanię, odśnieżyłem ją bo trochę śniegu napadało przez noc i o 1.30 but był już w podłodze. Kiedy przekroczyłem granicę CZ-DE od razu zaczęły się problemy. Tu Stau tam Stau, aż z tego wszystkiego mnie głowa rozbolała. Więcej było stania niż jechania. 4.50 wyjechałem i musiałem zjechać na pauzę 45'. Zdenerwowany byłem troszkę tymi postojami ale mimo to do celu pozostało mi 100km. Po 45min rzuszyłem już na rozładunek. W Ulm byłem w samo południe. Zaniosłem papiery a pan z budki podał mi nr zbiornika gdzie miałem wypompować czekoladę. Na moje ździwienie szybko poszło i po rozładunku mogłem szybciutko wskoczyć na płukanie cysterny z resztek czekolady. Po 2h spędzonych na myjni mogłem spokojnie udać się na parking. Obecnie stoję niedaleko Ulm i czekam na SMS od Adasia. Koniec litanii a teraz zapraszam do zdjęć.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Dzięki za uwagę! Zapraszam do komentowania - to bardzo motywuje. Do następnego - Szerokości! Smile
Przekierowanie