21/01/2019, 07:14 PM
Witajcie !!
Kurde, nie wiem od czego zacząć.... ? Wiem, że po Świętach już dawno, ale muszę przekazać Wam co się działo do tej pory.
Przed Świętami nabijałem ile się dało km - Maćko spisał się świetnie i wszystko dograliśmy idealnie. Grudzień był naprawdę dobry, a do domu wbiłem w nocy z 22 na 23. Później przyszedł czas na familie i na garaż. Scania poszła na kilku zmian i . . . no właśnie, dopadła mnie choroba. Męczyła dobre 2 tygodnie. Jak już czułem się na siłach to dalej ogień z ciągnikiem żeby mieć czym zarabiać. Już na finiszu kolejny pech. Odezwała mi się stara kontuzja kolana i znowu obsuwa...
Koniec końców można powiedzieć, że dopiero dzisiaj zaczynam jazdę w roku 2019.
Aaaa i w tamtym tygodniu spotkałem się z Dolcze, wziął faktury, ale coś przelewu nie chce zrobić
Powyżej aktualny wygląd Scanii, a ja lecę bo trasę mam dobrą teraz. O tym w następnej relacji. Pozdrawiam !
Kurde, nie wiem od czego zacząć.... ? Wiem, że po Świętach już dawno, ale muszę przekazać Wam co się działo do tej pory.
Przed Świętami nabijałem ile się dało km - Maćko spisał się świetnie i wszystko dograliśmy idealnie. Grudzień był naprawdę dobry, a do domu wbiłem w nocy z 22 na 23. Później przyszedł czas na familie i na garaż. Scania poszła na kilku zmian i . . . no właśnie, dopadła mnie choroba. Męczyła dobre 2 tygodnie. Jak już czułem się na siłach to dalej ogień z ciągnikiem żeby mieć czym zarabiać. Już na finiszu kolejny pech. Odezwała mi się stara kontuzja kolana i znowu obsuwa...
Koniec końców można powiedzieć, że dopiero dzisiaj zaczynam jazdę w roku 2019.
Aaaa i w tamtym tygodniu spotkałem się z Dolcze, wziął faktury, ale coś przelewu nie chce zrobić
Powyżej aktualny wygląd Scanii, a ja lecę bo trasę mam dobrą teraz. O tym w następnej relacji. Pozdrawiam !