eTrucks.pl • Od 17 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST

Załadunek: MEGA Zakład Produkcji Pojazdów Użytkowych i Konstrukcji Stalowych Sp. z o.o. Marszałka Józefa Piłsudskiego 55, 48-303 Nysa
Rozładunek: Benalu Rue Zal de la Souchez, 62800 Liévin, Francja
23grudnia byłem w zakładach Mega w Nysie aby podpisać aneks do umowy na wykonywane usługi na przyszły rok. Umowa podpisana, stawka większa i tu pojawił się mały problem. Ktoś zawalił wysyłkę ram przed świętami. Krótko mówiąc, trzeba pojechać do zakładów Benalu z ramami i wrócić z bardzo ważnymi częściami przed Sylwestrem. Skąd taki termin? No nikt nie zgodzi się na Sylwestra w trasie. Po przemyśleniu tematu oraz negocjacji odpowiedniego dodatku zgodziłem się na taki kurs. Tu pojawił się następny problem, bo wysyłki jest na 2 auta, a ja swoim kierowcą obiecałem wolne do 11 stycznia. Każdemu należy się wolne, tym bardziej, że to był ciężki rok dla każdego. Sprzedaż ładunku nie wchodzi również w grę, ponieważ mówimy o jeździe na jeden strzał. Dokładnie trzeba zrobić 1249km. Zadzwoniłem do Ojca Dyrektora, który również zajmuje się transportem platformą, a w jego przypadku burtówką Myślałem, że po 2latach przestoju śmiga już Scanią Streamline, jednak miłość do klasyki jest ważniejsza i nadal śmiga Scanią serii 4. Wytłumaczyłem mu jaki mam kurs, jaka stawka oraz jakie ryzyko nas czeka. Długo nie czekałem na jego decyzję, bo od razu się zgodził. 28 przyjechał do Nysy z ładunkiem, rozładował się i udaliśmy się na załadunek. Po prawie 2h spinaliśmy już pasy przed halą. Szybki rekonesans aut i kierunek Grodków, a następnie A4. Ruch na szczęście w stronę granicy prawie zerowy. Podróż mijała dość szybko, bo obydwoje mamy podkręcone auta na ponad 90. Krótka pauza na granicy, zjadłem hotdoga a Tomek sałatkę ze świąt. Plan był taki, by wyjechać pełne 10h, pauzy zrobić na magnesie i co braknie dociągnąć. Tak, żeby dojechać do Francji na plac zacząć się pauzować, a Francuzi aby mogli nas rozładowywać. Kilometry mijały jak szalone, rozmowa na CB dosyć się kleiła. Tomek z transmitera udostępniał koncert życzeń Teresy Werner, więc na brak muzyki nie narzekałem. Na granicy belgijskiej Tomasz musiał zatrzymać się, aby kupić czytnik na Belgię. Ja powoli się kulałem. Dawno już nie robiłem takiego przekrętu, więc prawie u celu byłem już nieco zmęczony Podejrzewam, że wspólnik również już miał dość, bo to jednak nie była cegła z Paczkowa do Nysy, tylko poważna trasa. Na szczęście ostatnie kilometry były już dość spokojne, bo ruch był zerowy. W lodówce czekała już małpeczka i 2 piwka na lepszy sen. Mimo tylu kilometrów nie mogliśmy zakończyć dnia bez małpeczki i piwka. Trochę Tomkowi nie chciało zaskoczyć ogrzewanie, ale w końcu za którymś razem odpaliło. Firanki zasłonięte, pauza i następnie powrót na strzał do domu, aby bawić się na Sylwestra.
Załadowani u mnie pod domem, obiad i ogień.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Tomek karawani, bo chce zaoszczędzić paliwka.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
I po chwili znów wyprzedza, ale jedzie już jak człowiek.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Pauza na granicy PL-D.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Grzeczny konwój mknie dalej
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Pauza na magnesik.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Nareszcie Francja, Tomek strzela popisy na szosie.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.
Wymarzona pauza na terenie Benalu.
Goście nie widzą linków. Zarejestruj się aby zobaczyć ukrytą treść.