17/06/2016, 03:21 PM
Tak więc i ja zaczynam okres próbny. Szef dał mi Scanie R420 z 420 konnym silnikiem o emisji spalania EURO 3. Auto jest z 2007 roku i ma kabinę w wersji Highline. Wyposażenia jakiegoś epickiego nie ma ale to jest auto tylko na okres próbny. Nie ma co narzekać trzeba jeździć
Nie wprowadzałem się jakoś mocno do kabiny bo to nie auto na "zawsze". Wziąłem ze sobą potrzebne rzeczy.
Tak więc zaczynamy
Poznań-Moskwa
1514 km
489 l spalonych
Szef dał mi komórkę firmową (jakaś cegła ) i godzinę po oddaniu mi jej wysłał mi SMSa z adresem załadunku. Tak więc pojechałem i załadowali mi 22 tony truskawek. Załadunek szybko poszedł bo powiedzieli, ze mają już uszykowane palety więc przyszedł magazynier i w 30 minut się wyrobił. Ja w ten czas poszedłem ustawić chłodnię (zapomniałem powiedzieć, że jeżdżę z chłodnią ). Wyjechałem z Poznania i ruszyłem na A2 w stronę Warszawy. I tak aż do granicy Polsko-Białoruskiej. Później było tylko z górki. Tempomacik na 90 km/h i ogień na miasto Putina
Fotki zaczynają się dopiero za granicą Polsko-Białoruską
Po całonocnej jeździe stanąłem sobie na pauzie. Usmażyłem sobie kotlety schabowe i je zjadłem. po kolacji (można powiedzieć, że śniadaniu bo na pauzie stanąłem o ok. 6:00) poszedłem się wykąpać. Potem w kabinie obejrzałem sobie jeden film i poszedłem w kimę
Bez przynudzania lecimy z fotkami
Pauza
Gdzieś na Białoruskiej autostradzie
Jako, że był remont jednego pasa w stronę Moskwy to musiałem jechać objazdem przez jakąś wieś
I kolejna pauza
Złapany na przedmieściach Moskwy
Magazynier gadał tylko po rusku, a że ja nie umiem ruskiego to po gestykulacji się dogadaliśmy i pokazał mi palcem, że mam stanąć obok płotu. Pozwolił mi trochę przyblokować jakąś ciężarówkę, która stała za mną bo gościu spał w niej Mam nadzieje, że moja chłodnia go nie obudziła
A tutaj fotka już z firmy, a w tle jakaś kopia Pałacu Kultury i Nauki
To wszystko na dzisiaj. Bajoooo
Nie wprowadzałem się jakoś mocno do kabiny bo to nie auto na "zawsze". Wziąłem ze sobą potrzebne rzeczy.
Tak więc zaczynamy
Poznań-Moskwa
1514 km
489 l spalonych
Szef dał mi komórkę firmową (jakaś cegła ) i godzinę po oddaniu mi jej wysłał mi SMSa z adresem załadunku. Tak więc pojechałem i załadowali mi 22 tony truskawek. Załadunek szybko poszedł bo powiedzieli, ze mają już uszykowane palety więc przyszedł magazynier i w 30 minut się wyrobił. Ja w ten czas poszedłem ustawić chłodnię (zapomniałem powiedzieć, że jeżdżę z chłodnią ). Wyjechałem z Poznania i ruszyłem na A2 w stronę Warszawy. I tak aż do granicy Polsko-Białoruskiej. Później było tylko z górki. Tempomacik na 90 km/h i ogień na miasto Putina
Fotki zaczynają się dopiero za granicą Polsko-Białoruską
Po całonocnej jeździe stanąłem sobie na pauzie. Usmażyłem sobie kotlety schabowe i je zjadłem. po kolacji (można powiedzieć, że śniadaniu bo na pauzie stanąłem o ok. 6:00) poszedłem się wykąpać. Potem w kabinie obejrzałem sobie jeden film i poszedłem w kimę
Bez przynudzania lecimy z fotkami
Pauza
Gdzieś na Białoruskiej autostradzie
Jako, że był remont jednego pasa w stronę Moskwy to musiałem jechać objazdem przez jakąś wieś
I kolejna pauza
Złapany na przedmieściach Moskwy
Magazynier gadał tylko po rusku, a że ja nie umiem ruskiego to po gestykulacji się dogadaliśmy i pokazał mi palcem, że mam stanąć obok płotu. Pozwolił mi trochę przyblokować jakąś ciężarówkę, która stała za mną bo gościu spał w niej Mam nadzieje, że moja chłodnia go nie obudziła
A tutaj fotka już z firmy, a w tle jakaś kopia Pałacu Kultury i Nauki
To wszystko na dzisiaj. Bajoooo