23/09/2022, 06:47 PM
Siemka, tym razem traska [PL] Łuków - [ESP] Bilbao. Samochód cały weekend był ogarniany do wyjazdu, w poniedziałek rano poleciałem do Siedlec na 2 bazę zatankować i kita na załadunek który był również w Siedlcach. Około 4.30 Załadowany ruszyłem w kierunku Warszawy, z rana przed zakazem udało się całą przerobić. Przed Strykowem pauza wychodziła, także szybkie rozeznanie się nt. bramek, czasu mało więc 45-tka tradycyjnie w locie i ogień na Poznań. Przed Świeckiem, w Słubicach szybkie tankowanie i pauza i do wroga, do Ringu cisza spokój, dalej na 2 za Magdeburgiem w stronę HV zauważyłem wzmożoną aktywność niemieckich bandytów, więc dla bezpieczeństwa dalej zaprzestałem jazdę, zjeżdżając na pierwszego lepszego hofa, po czym odpaliłem swój immunitet w postaci zupki na fotelu pasażera. Około godziny 21.30 ruszyłem dalej, bo jak wiadomo nie od dziś, Niemcy najlepiej przejechać nocą, także stosując się starej dobrej zasady, aż do samego Nijmegen. Szybka pauza i z samego rana zastosowałem sztuczkę, w tacho kolejny krążek się kręci także tarczka za oknem i poszli dalej w Kierunku Antwerpii. Dalej w stronę Kortrijk - Paryż i starą portugalką przez Tours, Angoleume, Bordeaux aż do samego Irunu jednym ciągiem, na granicy tradycyjnie tankowanie bo tanio i z samego rana rozładowałem w Bilbao. Dobra czas na kilka fotek.
Ogarnianie, auta, przepakowanie i lecimy.
Godzina 17 to lecimy na Siedlce tankować na 2 bazie.
Zatankowany to można lecieć gruzić.
Poszli. #tylkolegal
Pogrużony, teraz tylko papiery i ogień na Espanie.
Szybka Warszawa.
Spoko spoko, to tylko pozory.
Halo halo, coś tu nie działa.
No i proszę, Lacosty naprawili, co jak co ale chwila strachu była. #napatencie #patera
Stryków czysty.
Tankowanie i 45-tka i możemy wjeżdżać do Niemca.
Komitet powitalny nigdy nie śpi.
Już na 2.
Jakoś mało bezpiecznie się czuje. Czas chyba kończyć tymczasowo robotę, bo zaraz coś pi###lnie.
Od razu lepiej.
Sytuacja mało dynamiczna.
Noo, tera to ta, aż Volvi z wrażenia powera dostał.
Dobra, starczy tej szarpaniny, ile można pracować.
Witamy u Guldena.
No i w Belgii, ring Antwerpii o dziwo przejezdny, jeszcze w porannych godzinach, coś za dobrze się zaczyna, coś jest na rzeczy.
Mijamy Lille, kierunek Paris.
No to ogień.
Nieopodal Bordeaux.
Bajonna na horyzoncie.
Prawie na miejscu.
Tankowanie na Irunie i rano rozgruzka.
To by było na tyle, mam nadzieje że się podobało.
Ogarnianie, auta, przepakowanie i lecimy.
Godzina 17 to lecimy na Siedlce tankować na 2 bazie.
Zatankowany to można lecieć gruzić.
Poszli. #tylkolegal
Pogrużony, teraz tylko papiery i ogień na Espanie.
Szybka Warszawa.
Spoko spoko, to tylko pozory.
Halo halo, coś tu nie działa.
No i proszę, Lacosty naprawili, co jak co ale chwila strachu była. #napatencie #patera
Stryków czysty.
Tankowanie i 45-tka i możemy wjeżdżać do Niemca.
Komitet powitalny nigdy nie śpi.
Już na 2.
Jakoś mało bezpiecznie się czuje. Czas chyba kończyć tymczasowo robotę, bo zaraz coś pi###lnie.
Od razu lepiej.
Sytuacja mało dynamiczna.
Noo, tera to ta, aż Volvi z wrażenia powera dostał.
Dobra, starczy tej szarpaniny, ile można pracować.
Witamy u Guldena.
No i w Belgii, ring Antwerpii o dziwo przejezdny, jeszcze w porannych godzinach, coś za dobrze się zaczyna, coś jest na rzeczy.
Mijamy Lille, kierunek Paris.
No to ogień.
Nieopodal Bordeaux.
Bajonna na horyzoncie.
Prawie na miejscu.
Tankowanie na Irunie i rano rozgruzka.
To by było na tyle, mam nadzieje że się podobało.