eTrucks.pl • Od 16 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST

Ja z Wielkiej Brytanii wróciłem już we wtorek rano i dalej z ładunkiem używanych ciuchów pojechał skoczek Dawid do Obnińska w Rosji. Natomiast Wawrzyn w czwartek wrócił z Francji na bazę z ładunkiem i trzeba było go rozładować, a on już nie miał tygodniowego czasu. Zatem ja w piątek ze ciężkim, bo 23-tonowym zbiornikiem na mleko ruszyłem na Podlasie, a dokładnie do spółdzielni mleczarskiej Mlekpol w Grajewie. Trasa dobrze obcykana, wręcz klasyczna jak na Litwę. O 7 ruszyłem z bazy i od razu obwodnicą Mińska A2 dojechałem do DK50, którą pokierowałem się w górę na Ostrów Maz. Ładnie słońce od rana świeciło, niezbyt ciepło, ale przynajmniej już czuć wiosnę. Miałem dosyć już tej zimy. Ciągle auto upierdzielone, szkoda gadać. VOX FM przygrywał na całą kabinę, no typowa krajówka moi mili. Wawrzyn dobrze utrzymuje DAF-a to przyjemnie się jechało. Na pięćdziesiątce duży ruch wszelkich Polaków, Litwinów czy innych Łotyszów, bo zakaz w Warszawie niedawno się zaczął. W Ostrowi tylko kawałek S8, bo zjechałem na słynny szlak bałtycki, czyli DW677 na Łomże. Tam Litwin DAF-em z firmy Vici trochę zamulał 70-75 max, ale nie było nawet jak wyprzedzić. Na szczęście na Poznańskiej w Łomży udało mi się go wziąć lewym. Potem przebiłem się przez Łomżę. Przy moście ITD trzymało Kreissa akurat. Dalej już DK61 nic ciekawego się nie działo. Po 3h jazdy z bazy dojechałem pod Mlekpola w Grajewie. Dźwig i robotnicy już na mnie czekali. Musiałem niestety rozpiąć dwa boki i dach, żeby mogli mi ten zbiornik wyciągnąć. Trochę to zajęło, na chłodni się odzwyczaiłem Ale cała operacja trwała 20 minut, ciach ciach i po sprawie. Jeszcze podpisali mi papiery jak zaplendaczałem z powrotem. To lecim dalej. Przed weekendem to nie wszystko. Jeszcze załadunek płyty wiórowej w Suwałkach. No to lecimy nie? Od strony DK65 do świateł jeszcze w Grajewie nie było takiego korka, jak na DK61. Trafiłem za jakiegoś Litwina i tak sobie lecieliśmy 85-90, więc spoko. W Augustowie na obwodnicę i chwila moment byłem na miejscu, a w sumie dokładnie w Dubowie pod Suwałkami. Wielka jest ta fabryka. Swoją drogą obwodnica Suwałk już była przygotowana, następnego dnia otwarcie. Może niedługo będzie mi dane ją przetestować. No, ale wracając do załadunku już tak kolorow nie było. Kolejka spora, wszyscy przed weekendem chcą ładować. Wykręciłem sobie chociaż 45 minut. Finalnie o 15 wyjechałem załadowany 20 tonami płyty wiórowej. Dalej nie ma co opowiadać, bo wróciłem tą samą trasą na bazę, a jutro pojedzie z nią już Wawrzyn na Rumunię. Skromnie z fotkami przez krótką trasę, ale kilka udało mi się zrobić: