eTrucks.pl • Od 16 lat najlepsze forum z modami do ETS1, GTS, ETS2, ATS, ST

Jak Burtenbach to wiadomo, że fabryka firmy Kögel. Zakup tej szmaty był już przewidziany od dłuższego czasu. Teraz przyszło mi ją odebrać. To lecimy nie? Odbiór mam na wtorek cały dzień, ale potem mam cały tydzień już zaplanowany, więc o 9 wyjazd z bazy. A i kolejna nowość to jak możecie zauważyć po długim czasie sprawiłem sobie tabliczki-takie ładne Siara i Lafirynda z słynnego filmu Killer (polecam jeśli zdarzy się ktoś, kto nie widział) Tylko jeszcze realnie trzeba se jakąś Lafiryndę znaleźć No nic, wracając do tematu początkowo standardowo dwójką do zjazdu na DK50 w Mińsku Maz. Tym razem dołem w kierunku Mszczonowa. Samym koniem jakoś tak dziwnie się jedzie, ronda tak łatwo się pokonuje Jak to poniedziałek w Kołbieli korek trochę był, ale jakoś szło. Potem Góra Kalwaria i dalej luźniej. Ładne przyśpieszenie jest to nawet dwa duże przy tym ruchu udało mi się wyprzedzić. Potem Grójec i w Mszczonowie zjechałem na S8 na Piotrków. Tak się leciało na spokojnie. Teraz na DK1 kawałek za Piotrkowem to roboty w związku z budową A1 to korki się tworzą, ale ja na szczęście ominąłem, bo jechałem DK91 w górę do Łodzi do wjazdu na S8 na Wrocław. Mijałem się z DAF-ami z Agro-Topu, a w jednym lata mój znajomy, więc długie i CB poszły w ruch. Na MOP-ie Chojny stanąłem na pauzę 45 minut. Ostatnio średnio chce mi się gotować, więc przeszedłem na drugą stronę do Macka. Nastepna długa pauza planowana w okolicach Drezna. Wrocław minąłem A8, przejeżdżałem tędy wiele razy, ale jakoś zawsze robi na mnie wrażenie ten most nad Odrą. Potem wskoczyłem na tą pseudoautostradę A4 w stronę Zgorzelca i już się zrobiło mniej przyjemnie. Jakiś Link prowadził cały konwój i się zebrało 10 ciężarówek 82. Jakbym za nim zaraz jechał to bym go wziął na zakazie, a tak 10 nie będę świrował. W końcu za Legnicą 3 zjechały na S3, a reszta zaczęła wyprzedzać to ja też ładnie lewym poszedłem. Później już cisnąłem 9 dych cały czas, żeby dzisiejszy plan spełnić. No i w sumie się udało, bo doleciałem zaraz przed Drezno na parking Eichelberg Nord. O tej godzinie to już tylko na dupach zostaje miejsce, ale nie musiałem dużo się męczyć, bo w końcu bez naczepy to jak osobówką. Czas na 9h pauzy.

Trochę zaspany, ale godzina 4 trzeba ruszać. Z drugiej strony spoko, bo trochę Niemiec sobie na luzie przed świtem przejade. Także Drezno przeszło spoko bez żadnego stau. Dalej już czwórką do Chemnitz, gdzie zjechałem na A72. Trochę górki były, ale że samym koniem to lewym tylko brałem inne zestawy. W końcu koło godziny 6 zaczęło świtać i wyszło słońce. Od razu przyjemniej się zrobiło. Koło Hofu zjechałem na A9 w kierunku Norymbergi. Zaczęły się godziny szczytu, więc ruch od razu większy. Nie obyło się także bez wyprzedzania wlekących się Szwabów w osobówkach. Później koło Norymbergi na A6 musiało się oczywiście przyształować, no jakby inaczej bez korka. Straciłem tam z 20 minut niestety. Na Autohofie Schwabach West stanąłem na 45'tkę. Dalej już się spoko jechało. Następnie A7 w dół do Ulm i ostatnia prosta kawałek A8 na Augsburg. Na węźle w Jettingen zjechałem na landówkę, która doprowadziła mnie do samej fabryki Kogla. Podjechałem pod biuro i plac do naczep używanych. Właśnie dwóch Białorusinów wyjeżdżało akurat z nowymi Koglami też szmatami. Ja niestety pomimo, że było wszystko ugadane to musiałem czekać do 14:30, żeby wjechać po odbiór mojej Kogelki, bo mają tam jakieś ograniczenia. No i do rzeczy. Nie chciałem brać kolejnego leasingu, więc postawiłem na dwuletnią poleasingową typowo wschodnią plandekę (będę miał co skakać przy załadunkach i rozładunkach ). Niemiec ponoć jeździł z nią na wschód, ale skończyła mu się robota czy coś i oddał. Jest ona w stanie praktycznie jak nowym, więc dobry zakup, a jedynie 63 tys. złotych. Teraz jest już przynajmniej moja własna. No nic, zobaczcie ją na fotkach, a ja poleciałem dalej pod Monachium na załadunek na Białoruś, co pojawi się w następnej relacji.