Rabtuś
25/07/2015, 01:08 PM
Sobota 25.07.2015
Grudziądz-Giżycko-Białystok
Po godzinnym oczekiwaniu zjawił się łaskawie operator koparki, który zaczął drzeć buzię na mnie, że siedzę w jego koparce Tak to jest jak się pojazdu nie zamyka Podjechałem załadował mnie, rozciągnąłem plandekę i ruszyłem. Przejazd przez Olsztyn trochę zajął mi czasu dwa skrzyżowania ze światłami i na obu stałem. Przed skrętem na Giżycko znowu budowa jakieś drogi. Reszta trasy minęła bardzo szybko. Miałem nadzieje, że spotkam Adriana z Wolnego kanału, ale niestety nigdzie go nie było Miałem jeszcze trochę czasu także udałem się do Białegostoku na tartak. Na szczęście udało mi się dojechać w ostatnich minutach. Ładowaliśmy deski z którymi mam jechać do Siedlc. Jako, że skończył mi się czas pozwolili mi stać w tartaku i ruszam w poniedziałek rano. Także resztę weekendu spędzam w ciężarówce.